Wśród pracowników Politechniki nie ustaje zainteresowanie dla spraw polityki. Ostatnio liczne grono osób uczestniczyło w spotkaniu z ministrem sprawiedliwości dr hab. Lechem Kaczyńskim, prof. UG. Ze względu na szalejący we Wrocławiu terroryzm gastronomiczny (co będzie, jeśli z Międzynarodówki Tortowej wydzieli się Frakcja Nereczek W Sosie Własnym?) organizatorzy, czyli KZ NSZZ „Solidarność” zadbali o środki bezpieczeństwa.
Minister Kaczyński przedstawił ogólną sytuację w swoim resorcie: bardzo ograniczone możliwości wpływania na środowisko sędziowskie, pilną potrzebę nowelizacji kodeksu karnego, braki kadrowe. Dodatkowo fakt bliskich wyborów nie daje mu szans na długofalowe działania. Mimo to widzi możliwość i celowość wykonania wielu posunięć, które poprawią
sytuację.
Sukces na tym polu będzie jednocześnie argumentem dla jego następców, że działać należy.
Odwołał się także do własnych doświadczeń jako nauczyciela akademickiego. Z obserwacji kandydatów na studia prawnicze, a także młodych absolwentów, wyciąga wniosek, że choć dzisiaj przychodzą na prawo kandydaci lepiej przygotowani i inteligentniejsi niż kilkanaście lat temu, często brak im pewnej istotnej cechy: poczucia służby, którą powinni pełnić wobec społeczeństwa. Taka postawa przyczynia się np. do przedkładania interesu osobistego lub korporacyjnego nad społeczny. Dlatego postulat jednego z obecnych na sali, by odsunąć od zawodu sędziów o długoletnim stażu, jako skażonych powiązaniami ze starym systemem, jest dyskusyjny.
W spotkaniu wziął udział JM Rektor prof. A. Mulak, zaś ze strony organizatorów – członkowie KZ NSZZ „Solidarność”: dr Ryszard Wroczyński i mgr Marek Muszyński.
.