Biuletyn Informacyjny
         NSZZ „Solidarność”
przy Politechnice Wrocławskiej

założony w styczniu 1982 r.                                           Nr 3
(218) czerwiec-lipiec 2002

Spisane będą czyny i rozmowy ,,, (Czesław Miłosz)

  1. Wybory w Związku
  2. Wystąpienie Marka Muszyńskiego w Sejmie
  3. Kazanie Ks. Drzewieckiego
  4. Relacja z posiedzenia Krajowej Sekcji Nauki w Warszawie
  5. Przedłużenie kadencji Uczelnianej Komisji Pojednawczej
  6. Sprawy socjalne
  1. WYBORY W ZWIĄZKU

  2.  

    ˇNa Walnym Zebraniu Delegatów Krajowej Sekcji Nauki NSZZ “Solidarność” (Augustów 14-16 czerwca 2002) w skład Rady Sekcji wybrano Leszka Koszałkę.

    ˇW dniu 18.06.2002 r. odbyło się Walne Zebranie Delegatów NSZZ “Solidarność” przy Politechnice Wrocławskiej poświęcone w całości dyskusji programowej przed Walnym Zebraniem Delegatów Regionu Dolny Śląsk.

    ˇNa Walnym Zebraniu Delegatów Regionu Dolny Śląsk NSZZ “Solidarność” (Wrocław 21,22 czerwca 2002) na Przewodniczącego Zarządu Regionu wybrano ponownie Janusza Łaznowskiego. Do Zarządu Regionu Dolny Śląsk wybrano Kazimierza Pabisiaka, a delegatami na Krajowy Zjazd Delegatów zostali wybrani: Marek Muszyński, Tomasz Wójcik i Ryszard Wroczyński.
     
     

    STANOWISKO
    XIV Walnego Zebrania Delegatów Regionu Dolny Śląsk NSZZ “Solidarność”
    ws. Sytuacji społeczno-gospodarczej

    XIV Walne Zebranie Delegatów Regionu Dolny Śląsk NSZZ “Solidarność” wyraża zaniepokojenie i sprzeciw wobec prowadzonej przez koalicję SLD – UP – PSL polityki społecznej i gospodarczej.

    Zamiast obiecywanego w kampanii wyborczej wzrostu gospodarczego, spadku bezrobocia i deklarowanej naprawy państwa, otrzymaliśmy zamrożenie płac nauczycieli i pracowników służby zdrowia, obniżenie zasiłków chorobowych, likwidację zasiłków przedemerytalnych, obniżenie świadczeń przedemerytalnych, skrócenie urlopów macierzyńskich i likwidację zasiłków porodowych.

    Lewicowy rząd wykazuje żelazną konsekwencję w likwidowaniu niemal wszystkich elementów ochrony najuboższych, wprowadzonych przez poprzedni parlament. Jednocześnie nie waha się utrzymać przywilejów emerytalnych dla byłych dygnitarzy partyjnych i funkcjonariuszy SB.

    Znana jest nam trudna sytuacja finansowa i gospodarcza państwa. Nie godzimy się jednak, aby kosztami wychodzenia z kryzysu obciążać po raz kolejny najsłabszych i najuboższych.

    Jest to sprzeczne z zasadą solidarności i głęboko niesprawiedliwe.

    Dlatego z całą stanowczością sprzeciwiamy się próbom częściowych zmian w Kodeksie Pracy, a w szczególności tzw. Uelastycznienia prawa pracy. Powtarzamy to, co już wielokrotnie mówiliśmy: łatwość z jaką już dziś tysiące ludzi traci pracę, a setki tysięcy zatrudnionych jest za najniższe wynagrodzenie, często bez zabezpieczenia społecznego świadczą o tym, że rynek pracy jest już dziś dla pracodawców elastyczny.

    W sferze stosunków pracy oczekujemy propozycji rozwiązań kompleksowych, których celem powinno być zwiększenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw oraz poprawa sytuacji polskich pracowników. Zaakceptujemy tylko takie zmiany, które będą gwarantowały poszanowanie praw i godności pracowników.

    Domagamy się od Rządu i Sejmu zdecydowanych działań zmierzających do likwidacji lub znaczącego ograniczenia procederu tzw. “samozatrudnienia” oraz nielegalnego zatrudnienia. Ludzie pracujący w ten sposób pozbawieni są elementarnych praw pracowniczych, urlopu, zabezpieczenia na wypadek utraty zdrowia. Oszukiwani i wykorzystywani przez ludzi żądnych zysku za wszelką cenę staną się w przyszłości klientami opieki społecznej.

    W dziedzinie zwalczania bezrobocia oczekujemy od rządu i parlamentu wypracowania trwałych rozwiązań w sferze polityki społeczno-gospodarczej, które będą sprzyjały tworzeniu nowych miejsc pracy. Za najskuteczniejsze narzędzie walki z bezrobociem uznajemy skrócenie czasu pracy. Niezbędna jest również ochrona rynku wewnętrznego przed nieuczciwą konkurencją i stworzenie polskim przedsiębiorstwom warunków konkurowania na rynku z firmami zagranicznymi.

    Oczekujemy również zdecydowanego i skutecznego egzekwowania prawa pracy przez instytucje do tego powołane, w tym przede wszystkim przez prokuraturę i sądy. Liberalne podejście do wykroczeń i przestępstw przeciwko prawom pracowniczym powoduje gwałtowne poszerzanie się sfery bezprawia i poczucie bezkarności nieuczciwych pracodawców. W efekcie w wielu dziedzinach życia gospodarczego, np. w handlu, tworzone są enklawy pracy niewolniczej sprzeczne z elementarnymi standardami cywilizacyjnymi.

    Świadomi odpowiedzialności za Polskę, która spoczywa na nas wszystkich, apelujemy do rządzących i pracodawców o rozwiązywanie wszelkich problemów w drodze dialogu społecznego. Jednocześnie oświadczamy, że w obronie praw pracowniczych będziemy używać wszelkich środków dostępnych związkom zawodowym.

    Przewodniczący XIV WZD Regionu Dolny Śląsk
    NSZZ “Solidarność”
    Ryszard Wroczyński
    Wrocław, 21.06.2002
     
     
  3. WYSTĄPIENIE MARKA MUSZYŃSKIEGO W SEJMIE

  4.  

    Wystąpienie Sejmowe Posła Marka Muszyńskiego w sprawie jubileuszu 300-lecia Uniwersytetu Wrocławskiego

          Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uniwersytet Wrocławski niedługo obchodzić będzie piękny jubileusz 300-lecia swej chlubnej działalności. Założony przez cesarza austriackiego Leopolda I, rozpoczął nauczanie 15 listopada 1702 r. Od 1945 r. na terytorium Polski godnie kontynuuje tradycja Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Proponowana uchwała Sejmu w sprawie jubileuszu 300-lecia Uniwersytetu Wrocławskiego ze wszech miar zasługuje na poparcie i Klub Prawa i Sprawiedliwości poprzez tę uchwałę.

          Jednakże, panie marszałku, Wysoki Sejmie, w tej beczce miodu musi się znaleźć niestety również łyżka dziegciu. Bo proszę zwrócić uwagę, że potrzeba tu aż uchwały Sejmu Rzeczypospolitej, w której zwracamy się do rządu o zabezpieczenie w budżecie państwa środków niezbędnych do zagwarantowania statutowej w istocie działalności tej uczelni. I dobrze. Uniwersytet Wrocławski na to zasługuje. Mówiąc to z pełnym przekonaniem, również jako absolwent tej uczelni. Ale powstaje natychmiast pytanie: A co z innymi państwowymi uczelniami? Tymi, które nie mają szczęścia obchodzić pięknych jubileuszy 600-, 300- lub chociażby 150-lecia.

          Środowisko akademickie doskonale zna bolączki trapiące szkolnictwo wyższe- przepełnione sale, laboratoria pracujące bez przerwy od wczesnego rana do późnych godzin już nawet nie wieczornych, lecz nocnych, gwałtownie starzejąca się kadra dydaktyczna i coraz szersza luka pokoleniowa spowodowana żenującą niskimi zarobkami, szczególnie w grupie asystentów i adiunktów. A z punktu widzenia studentów jest coraz trudniejszy dostęp do studiów bezpłatnych. I to jest ta druga strona pięknego medalu pod nazwą: dynamiczny rozwój szkolnictwa wyższego, o czym zresztą już kiedyś w tej Izbie mówiłem.

          Wysoki Sejmie! Państwa bogate, hojnie obdarzone przez naturę np. ropą naftową, nie muszą dokonywać wyborów, na co w pierwszym rzędzie wydawać pieniądze. Państwa biedne, a do takich niestety należy nasza ojczyzna, muszą podejmować ciągle decyzje co do tego, jakie priorytety sobie postawić, aby publiczne pieniądze wydawać jak najbardziej racjonalnie i efektywnie. Do takich celów należy z pewnością nauka i szkolnictwo wyższe. Wiedzieli o tym mądrzy władcy, tacy jak np. cesarz Leopold I. Dlatego korzystając z tej okazji, apeluję do Wysokiej Izby, do pani minister Łybackiej, do rządu Rzeczypospolitej, abyśmy o tym, o czym mówiłem przed chwilą, a także o tych uczelniach, które nie mają szczęścia obchodzić jubileuszy, pamiętali przy konstruowaniu najbliższego i następnych budżetów.
    Dziękuję bardzo.
     
     

  5. KAZANIE KS. MIROSŁAWA DRZEWIECKIEGO
Wrocław, 15.06.2002r.
Kościół garnizonowy św. Elżbiety

 
 

PO UPADKU MOLOCHA
Homilia podczas Mszy św. w 20. rocznicę powstania Solidarności Walczącej
(tekst autoryzowany)

Patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki (...) a widok jego był straszny(...)
A oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka,
i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je.
(Dn 2, 31.34)
      Przyszliśmy tu Bogu głęboko się pokłonić i podziękować za 20 lat Solidarności Walczącej. Podziękować za lata, które są naznaczone naprawdę wielkim wysiłkiem umysłowym, powiedziałbym nawet: wysiłkiem proroczym. Kto pierwszy umiał przewidzieć?... Czy był ktoś przed Solidarnością Walczącą, kto powiedział, że ten system się nie ostoi, że to jest kolos na glinianych nogach? Kto pierwszy wzywał do walki, ażeby obalić molocha demokratycznymi siłami ludzkiego ducha, nie przez ustępstwa, dogadywania się, nie przez tworzenie “kolesiowych” gremiów. Walczyć o prawdziwą wolność, niepodległość i suwerenność. Walczyć o prawdziwą demokrację w kraju. Wielu z nas na początku lat 80-tych nie wierzyło, że to, co powstało w Rosji, zwiastowane hukiem kuli armatniej z “Aurory”, nie będzie trwałe. Tak samo i to, co było przyniesione w czterdziestym czwartym do Polski na bagnetach sowieckich. Przecież było tak mocno nagłośnione, opatentowane i obwarowane prawem strzeżonym przez tysiące “krasnoarmiejców” i enkawudzistów, a w Polsce nadzorowane przez funkcjonariuszy UB i SB. Nie wierzyliśmy, że taki system może się zawalić! Rozprawialiśmy o socjalizmie z ludzką twarzą, mówiliśmy o konieczności reformy systemu, o jakichś, wręcz kosmetycznych tylko, poprawkach. Tymczasem tu nic nie nadawało się do poprawiania. Trzeba było odsunąć, odrzucić... Trzeba było odsowietyzować się! I Solidarność Walcząca o tym mówiła w tysiącach ulotek.

      Nie jesteśmy dzisiaj w pełni usatysfakcjonowani. Zdajemy sobie sprawę, że lustracji już nie będzie. Zdajemy sobie sprawę, że ludzie, którzy powinni być odsunięci za to, kim wtedy byli, przy obecnej większości parlamentarnej, nie będą odsunięci, bo obwarowali się prawem. A najgorsze i najsmutniejsze jest to, że mają tylu klakierów, sympatyków pośród... nas. Skąd się to bierze? – Ze zwyczajnej obłudy i cwaniactwa społecznego! Jezus powiedział wyraźnie: “Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie” (Łk 16,13). Nie można sobie zabezpieczać na wszelki wypadek miejsca tu i tam. Jak u jednych nie wypali, to przejdę do innych. Od Boga do mamony! Prawdziwe wartości nie mogą się rozwijać przy jednoczesnym hołdowaniu antywartościom. Czy dzisiaj nie obserwujemy naszych polityków, którzy żonglerują swoją przynależnością do partii? Byleby utrzymać się w polityce, byleby nie znaleźć się poza burtą, wszystko jedno jaką. Nie ma dziś wierności dla wartości! Jest szukanie tylko siebie. W służbie publicznej to oznacza dno!

     Przyszliśmy więc nie tylko wspominać. Mądre wspominanie jest utwardzaniem tej drogi, którą się przeszło i po której pociągną za nami pokolenia następne. Wspominać tylko wtedy jest sens, kiedy się uczymy. Czy na darmo przypisano nam przysłowie” Mądry Polak po szkodzie”? Chyba tak, bo dodano po wiekach praktyki: “Przysłowie nowe dzisiaj Polak sobie kupi: tak przed szkodą jak i po szkodzie głupi”. Nie dodaje nam honoru takie stwierdzenie, nie zakwitają aureole nad naszymi głowami, ale właśnie dlatego, że ten, kto wymyślił to przysłowie, miał ducha proroczego; także i dziś dobrze postrzega naszą teraźniejszość. Jednego nauczyliśmy się w dawnej i niedawnej przeszłości i powinniśmy to zapamiętać, że wszelkie molochy, które na krzywdzie innych i na kłamstwie opierają swoją władzę, wcześniej czy później padną. I nie ma sensu ich reformować. Nie ma sensu! Słyszeliśmy przed chwilą w liturgii słowa: kto ma nogi z gliny, musi paść, choćby wszystko inne miał ze złota, srebra, miedzi czy żelaza. O fundament tu chodzi! Jeżeli człowiek sam siebie nie doprowadzi do Pana Boga, jeżeli wartości transcendentnych nie uczyni fundamentem swojego życia, zostaje sam ze swymi mizernymi siłami, chociażby całe dywizje stały za nim. Ci którzy liczyli tylko na własne siły, jedni od 1917 roku , inni od 1933 roku, gdzie są dzisiaj? Jednego wodza wyrzucono z mauzoleum, a o drugim nawet nie wiadomo, gdzie jego grób.

      Wspominając trzeba umieć uderzać się we własną, nie w cudzą, pierś. Oto po dwudziestu latach doprowadziliśmy do tego, że spadkobiercy komuny, którzy jako młodzieżowi działacze karmili się jej ideałami walki klas i prymatu partii, teraz w nowych maskach, w nowych kolorach liberalizmu, ale ze starą butą ateistyczną, rządzą naszym krajem. Kto dopuścił do tego, kto to sprawił?! Rządzący mówią: Naród nas wybrał! – To prawda, naród wybrał nie wybierając! I to była nasza głupota. Taki jest zawsze skutek lenistwa duchowego i braku konsekwencji. Umywamy ręce, nie chce się nam. Wolimy, gdy ktoś nam poda Polskę na talerzu. Nie pytamy jaką, byleby tylko się najeść. Trzeba będzie odpowiedzieć za wszystko. Przed sobą, przed pokoleniami, które po nas przyjdą... A będą rozliczać nas bezwzględnie. Ale nade wszystko trzeba się rozliczać w sumieniu przed Ojczyzną, widzianą przez stulecia jako naszą Matkę, bo tak się Ojczyznę w Polsce nazywa: Matka! Z jej zbiorowego trudu stajemy się. Ona wychowuje, karmi, ochrania. Ale ona też wymaga.

     Jak kochamy naszą Matkę? Popatrzcie, moi kochani, co się dzieje w szkołach, poczynając od poziomu podstawowego. Popytajcie nauczycieli, katechetów. Wszyscy mówią jednogłośnie: jest niemożliwe wychowywanie i jakże utrudnione nauczanie! Dlaczego? Bo dopuściliśmy takie prawo, które daje więcej możliwości w szkole uczniowi niż wychowawcy, i to właśnie w imię demokracji. Czyż to nie jest chore? Stworzyliśmy takie prawa w szkole, że jak podniesiesz rękę i krzykniesz na ucznia, albo czegoś ostro, zdecydowanie zażądasz, to cię będzie prokuratorem straszył nastolatek. Powiecie: to jest do uratowania, można się za to zabrać, ale kto? Kto się za to zabierze? Umordowany nauczyciel? Katecheta?... Przecież ci ludzie nie mają żadnego wsparcia w nas, rodzicach. Sam ucząc w szkole usłyszałem kiedyś od pewnego ojca: to księdza zadaniem jest nauczyć mego syna. Ksiądz dostaje pensję! I nie można było powiedzieć (bo rozmówca nie chciał słuchać), że nauczyć można tylko człowieka, który chce się nauczyć i który z domu rodzinnego wynosi głębokie przekonanie, że w szkole trzeba się podporządkować, że w szkole trzeba być posłusznym, że trzeba słuchać uważnie tego, co mówi nauczyciel. Tego nikt w rodzinach naszych nie uczy! Bo rodzice robią biznesy i nie maja czasu dla dzieci. Bo dzisiejsi rodzice, trzydziesto- czterdziestolatkowie, nie umieją wychowywać! Nie wiedzą, według czego mają wychowywać. Wszystko w ich pojęciu jest mobilne, płynne, dobro i zło względne. Nie istnieje dla nich ani Dobro najwyższe, ani dobro wspólne. Nie ma wyznaczników Piękna, nie ma Prawdy najwyższej i niepodważalnej. Pozostawili poza swoimi zainteresowaniami trwałe i nadprzyrodzone Wartości. W imię swojej wolności.

      Czy ten konsumpcjonizm i permissiwizm moralny może być podstawą wychowywania dzieci do prawdziwej wolności? “W sytuacji pustki w dziedzinie wartości, gdy w sferze moralnej panuje chaos i zamęt – wolność umiera, człowiek z wolnego staje się niewolnikiem – niewolnikiem instynktów, namiętności czy pseudowartości” – tak nas uczył pięć lat temu podczas “Statio Orbis” we Wrocławiu Jan Paweł II. Ale kto Go słucha? Kto wprowadza Jego nauczanie w życie? Rodzice i dyrekcje nadają swoim szkołom imię Jana Pawła II, a jednocześnie nowi urzędnicy Ministerstwa Edukacji Narodowej przygotowują zmianę programu wychowania do życia rodzinnego na warsztaty przysposobienia seksualnego, czyli jak być już od dziecka rozpustnikiem, a nie zarazić się aidsem. A najstraszniejsze jest to, że orędownicy seksualizmu dziecięcego usprawiedliwiają wszystko nowoczesnością, demokracją i właśnie wolnością. To prawda, “ Ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5,1) – Każdy prawdziwy katolik jest tego świadomy. Wolność – tak, ale wolność nie przeciwko prawdzie; nie przeciwko integralnej prawdzie o osobie ludzkiej! Wolność – tak, ale nie z jednoczesnym odarciem miłości młodych ludzi z jej z duchowego charakteru, z nadprzyrodzonych aspiracji ducha ludzkiego. I wreszcie: tak! dla wolności, ale z jednoczesnym solidaryzowaniem się z innymi. Nie ma wolności bez solidarności! Niestety, statystyczny Polak, wychowany na programach telewizyjnych, izoluje te wartości. Wolność uznaje jako prawo do robienia tego, na co ma ochotę i to bez odpowiedzialności. I dlatego najszczytniejsze ideały Solidarności padają. Dziwimy się?...

      Trzeba nam dzisiaj nie tylko utwierdzać nasze wspomnienia walki sprzed dwudziestu laty. Trzeba również wziąć się do pracy. Naprawdę, nikt tego za nas nie zrobi. Trzeba szukać metod dla tej pracy właściwych. Zbliżają się wybory samorządowe – ileż tu pracy! Czy znowu komuniści mają się zdyscyplinować i wygrać?... Gdzie jest nasza aktywność o odpowiedzialność za swoje miejsce, w którym żyjemy, pracujemy i modlimy się? O mobilizację czas woła nas! Ale jednocześnie wszystkie nasze wysiłki muszą się oprzeć na fundamencie odwiecznych ludzkich wartości, które potwierdził Chrystus. Bez nich nasze dążenie do zagospodarowania wolności w naszej Ojczyźnie będzie kulało. Będzie niesprawne tym bardziej, im dalej będziemy odchodzić od Chrystusa, od Ewangelii i Kościoła.

      Bo kto dzisiaj pilnuje jeszcze wartości? Kto dzisiaj na świecie upomina się o wartości ludzkie? Kto w Polsce jeszcze ma odwagę mówić, że wysypywanie zboża na tory jest grzechem ciężkim? To jest chleb! Jeżeli Bóg podniósł chleb do tak wysokiej rangi, że przemienił w swoje ciało i dał nam jako pokarm na wędrowanie przez życie, byśmy nie ustali w drodze – to pytam się: jakie są te ręce, jakie to sumienia, jaki jest ten rozum, który czyni z chleba narzędzie walki partyjnej?! Chleb karmi, chleb łączy! Wzywam tych, którzy byli w Dachau, którzy byli w Auschwitz, niech nam przypomną dzisiaj, jak ludzie dzielili się kawałkiem chleba, jak matka sobie od ust odejmowała drobinę chleba, by dać dziecku, bo ono ma więcej szans przetrwania, więcej przyszłości przed sobą. Mądrości nam trzeba! Ale mądrości, która wypływa z Serca Bożego, mądrości opartej na doświadczeniu dwóch tysięcy lat Kościoła, mądrości, która wyrasta z Ewangelii. – Porzucisz Ewangelię, zaczniesz krytykować Kościół?... – On nie jest “niekrytykowalny” – ale widząc w nim tylko ludzkie zło i nic więcej, pozbawiasz siebie tak bardzo dziś potrzebnego źródła Bożego światła i dobra.

      Chwała Solidarności Walczącej za wielkie dobro w sferze kultury ducha. Przecież solidnie się napracowali, nadrukowali nam tej bibuły, że mieliśmy czym karmić się, gdy wszystko dookoła, co wychodziło drukiem, było lawiną kłamstwa. Chwała im za wiele innych podziemnych działań, a nade wszystko za to, że nie cofali się, gdy słuszna sprawa wymagała cierpienia.

      Ale też i przypomnienie, że nie może powtórzyć się to, co stało się znaczącą przyczyną zmniejszania się wpływu Solidarności: wyrzekanie się Boga. Boli mnie to do dziś, muszę to też i wam powiedzieć. Kiedy odbywało się w telewizji przedstawianie się kandydatów, również naszych wrocławskich, na I Zjazd Solidarności, przypomnijcie sobie: iluż z nich stanęło przed kamerami i wyraźnie bez wstydu deklarowało się: jestem niewierzący. To jest źródło tego, co się stało z Solidarnością po dwudziestu latach. Nie wiem, kiedy to zrozumie ten, który jest niewierzący, nie wiem. Ale naprawdę tak jest: wyzbywanie się Boga jest likwidowaniem tego wszystkiego, co drugiemu człowiekowi stawia hamulce, by mnie nie zamordował, by mnie nie oszwabił, by mnie nie wsadził do kryminału! Wyzbywanie się Boga przekreśla solidarność ludzką!

      Chwała organizatorom, którzy pomyśleli o tej uroczystości i zechcieli ją rozpocząć od Mszy świętej, od dziękczynienia składanego Przedwiecznemu. Ten zwyczaj pozwala nam na umocnienie naszej nadziei. Bóg widzi wszystko i nagradza. Nie pozwoli żadnemu naszemu dobru przejść bez echa do wieczności. Amen.
 

4. RELACJA Z POSIEDZENIA KRAJOWEJ SEKCJI NAUKI

      W dniach 14-16 czerwca 2002 r. w Augustowie w Oficerskim Yacht Club R.P. Pacific nad Jeziorem Białym odbyło się zebranie sprawozdawczo-wyborcze Walnego Zebrania Delegatów Krajowej Sekcji Nauki (KSN) NSZZ “Solidarność”.

      KSN jest strukturą branżową naszego związku, zarejestrowaną w Sekretariacie Nauki i Oświaty, reprezentującą uczelnie wyższe, jednostki badawczo-rozwojowe (JBR) oraz część jednostek PAN. Obecnie w KSN zarejestrowanych jest około 25 tys. członków NSZZ “Solidarność”.

      Komisja Wyborcza KSN zarejestrowała 163 delegatów uprawnionych do udziału w obradach: 116 delegatów reprezentujących organizacje zakładowe uczelni wyższych, 44 delegatów z jednostek badawczo-rozwojowych oraz 3 delegatów reprezentujących PAN.

      Pomimo kłopotliwego dojazdu na obrady zgłosiło się 118 delegatów z całego kraju. W zebraniu wzięło udział 10 delegatów na 14 uprawnionych reprezentujących uczelnie wyższe Wrocławia: czterech delegatów z Politechniki (5 mandatów), jeden z Uniwersytetu (3 mandaty), dwóch z Akademii Medycznej (2 mandaty), jeden delegat z Akademii Ekonomicznej (2 mandaty), oraz dwóch delegatów z Akademii Rolniczej (2 mandaty).

      W pierwszym dniu gośćmi zebrania byli: przewodniczący Sekretariatu Nauki i Oświaty

      S. Kubowicz, przedstawiciele Komisji Krajowej oraz przedstawiciele władz lokalnych. W drugim dniu gośćmi obrad byli: prof. Gęsicki (przedstawiciel MEN), dr K. Frąckowiak (Sekretarz KBN), M. Celeda (Dyrektor Departamentu Szkół Artystycznych) oraz prof. Zieliński (Minister Kultury w poprzednim Rządzie). Z wystąpień gości obok deklaracji dobrej współpracy z Krajową Sekcją Nauki w zakresie przewidzianym przez prawo, na pierwszy plan wysunęły się informacje dotyczące istotnych ograniczeń finansowych w sferze nauki, które grożą załamaniem kondycji wielu jednostek PAN, JBR oraz części uczelni wyższych.

      Po wyborach proceduralnych (wybór przewodniczących obrad, protokolantów, komisji skrutacyjnej i mandatowej, komisji uchwał i wniosków) przewodniczący KSN Janusz Sobieszczański oraz przedstawiciele Rady (sekretarz, skarbnik) przedstawili sprawozdanie z działalności KSN w kadencji 1998 - 2002 r.

Najważniejsze osiągnięcia:

Ponadto istotny zakres prac KSN dotyczył szeregu zagadnień.       Zgrzytem w obradach, które pochłonęło sporo czasu, było sprawozdanie Komisji Rewizyjnej, w którym dokonano subiektywnej oceny konfliktów personalnych w Radzie KSN. Walne Zebranie Delegatów uznało sprawozdanie za mało merytoryczne i zobowiązało Komisję Rewizyjną do opracowania jego nowej wersji. Po przerwie przyjęto sprawozdanie Komisji Rewizyjnej i udzielono absolutorium ustępującej Radzie KSN. Następnie przystąpiono do wyborów przewodniczącego, oraz nowej Rady KSN.

      Kandydatami na funkcję przewodniczącego KSN zostali:
dotychczasowy przewodniczący Janusz Sobieszczański (Politechnika Warszawska) oraz Piotr Lewandowski (AGH-Kraków).

      W czwartej turze głosowania na przewodniczącego KSN wybrano Janusza Sobieszczańskiego.

     Następnie przegłosowano, że przewodniczący komisji stałych, podobnie jak dotychczas, będą wybierani przez WZD (prawo zgłoszenia kandydatów w pierwszej kolejności ma przewodniczący KSN).

Wynik wyborów:
 
Komisje stałe
Przewodniczący
komisji
Jednostka
organizacyjna
1. Komisja ds. płac
2. Komisja ds. warunków pracy
i spraw socjalnych
3. Komisja ds. organizacji i finanso-
wania nauki
4. Komisja ds. współpracy z zagranicą
5. Komisja ds. legislacyjnych
6. Komisja ds. interwencyjnych
7. Komisja ds. restrukturyzacji JBR
J. Żurak
T. Kolenda

J. Olędzki

R. Mosakowski
K. Andrzejewska
E. Krauze
J. Dudek

Uniwersytet Łódzki
Politechnika Gdańska

Politechnika Warszawska

Politechnika Gdańska
Uniwersytet Poznański
PAN
JBR

     Zachowanie w wyniku wyborów obsady personalnej z poprzedniej kadencji świadczy o wysokiej ocenie pracy komisji stałych.

     Następnie ustalono, że liczebność Rady KSN będzie wynosiła 37 osób (w tym przewodniczący) oraz, że wybrani przewodniczący komisji stałych wchodzą w limit mandatów przyznanych poszczególnym uczelniom. Rozdział mandatów: Politechniki - 11, Uniwersytety - 9, JBR - 6, Akademie Rolnicze - 3, Akademie Medyczne - 2, pozostałe uczelnie: Akademia Ekonomiczna, Wyższe Szkoły Pedagogiczne, Wyższe Szkoły Artystyczne, Akademie Wychowania Fizycznego oraz jednostki PAN po 1 mandacie.

      Jedynym członkiem Rady KSN z Wrocławia został Leszek Koszałka z Politechniki Wrocławskiej

      Następnie ustalono, że Komisja Rewizyjna będzie liczyła 5 członków.

W skład Komisji Rewizyjnej weszli: J. Duda, E. Krys, K. Świetało, D. Wala (Politechnika Wrocławska), J. Wojtasik.

      W następnym głosowaniu wybrano 17 delegatów na Kongres Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ “Solidarność”.

      Podczas głosowań prowadzono dyskusję programową. Mimo przygotowanego przez ustępującą Radę projektu uchwały programowej, w związku z brakiem quorum w ostatnim dniu obrad, WZD nie podjęło żadnych uchwał. Opracowanie ich ostatecznej wersji scedowano na Radę KSN.

      Miłym akcentem zjazdu KSN była Msza Święta odprawiona w niedzielę o godz. 7.00 w miejscu upamiętniającym pobyt Ojca Świętego podczas wizyty na Pojezierzu Augustowskim, oraz krótka wycieczka statkiem (którym pływał Jan Paweł II) po Jeziorze Białym.

D. Wala 5. PRZEDŁUŻENIE KADENCJI UCZELNIANEJ KOMISJI POJEDNAWCZEJ
 
 

      W związku z kończącą się kadencją Uczelnianej Komisji Pojednawczej , na wniosek Związków Zawodowych działających w Uczelni: NSZZ “S”, ZNP i ZZIiT, Prorektor dr inż. Ludomir Jankowski z upoważnienia JM Rektora PWr. prof. Andrzeja Mulaka, przedłużył kadencję w/w Komisji do 31.10.2002 r.
 

  1. SPRAWY SOCJALNE
Pożyczki mieszkaniowe
Wrocław, dnia 25.06.2002 r.
KZ NSZZ“S”/PP/ /2002
 
 
Przedstawicielstwo Pracownicze
Politechniki Wrocławskiej
w miejscu

 

      Prezydium Komisji Zakładowej NSZZ “Solidarność” przy Politechnice Wrocławskiej proponuje aby wprowadzić możliwość udzielania niezależnych pożyczek na zakup i remont mieszkania, jeżeli pracownik wyraża taką potrzebę.

      Ponadto proponujemy aby w przypadkach kiedy zakup mieszkania uzależniony jest od zakupu gruntu udzielać pożyczek na jego wykup.

      Ponownie zwracamy się z propozycją obniżenia oprocentowania pożyczek udzielanych z ZFŚS.
 
 

Odpowiedź Przedstawicielstwa Pracowniczego:

(ODPIS)

Przedstawicielstwo Pracownicze
Politechniki Wrocławskiej
PO/PP/386/02 Wrocław, 11.07.2002 r.

KZ NSZZ “Solidarność”
Przy Politechnice Wrocławskiej

 

      W odpowiedzi na Wasze pismo KZ NSZZ “S”/PP/226/2002 z dn. 25.06.2002 r. uprzejmie informuję, iż Prezydium Przedstawicielstwa Pracowniczego PWr. na zebraniu w dniu 8.07.02 r. jednogłośnie podjęło uchwałę o pozostaniu przy dotychczasowej formie udzielania pożyczek na zakup i remont mieszkania (zgodnie z p.4 ppkt. 4.2 “Regulaminu przyznawania świadczeń pracownikom PWr z ZFŚS na cele mieszkaniowe”).

     Jednocześnie uprzejmie informuję, iż w dotychczas przyznawanych pożyczkach na zakup mieszkania (gdzie zakup uzależniony był od zakupu gruntu) uwzględniano również cenę gruntu.

      Prezydium PPPWr. W chwili obecnej nie widzi konieczności obniżenia oprocentowania pożyczek udzielanych z ZFŚS.

Do wiadomości:
Związek Nauczycielstwa Polskiego
Związek Zawodowy Inżynierów i Techników PPPWr.                                                      PPPWr.
NSZZ “Solidarność 80” Przewodniczący                                                                    Przewodniczący
Zakład Usług Socjalnych mgr Mariusz Wojtyszyn                                                    mgrMariusz Wojtyszyn
 
 

Wypoczynek młodzieży

Wrocław, dnia 04.06.2002 r.
KZ NSZZ“S”/PP/ /2002
 
 
Zespół ds Dzieci i Młodzieży
Przedstawicielstwa Pracowniczego
Politechniki Wrocławskiej
w miejscu

 

      Prosimy o pozytywne zaopiniowanie naszych podań dotyczących zwolnienia z opłat za wypoczynek dzieci naszych pracowników, którzy ze względu na wyjątkową sytuację - samotnie wychowują dzieci i mają niskie przychody - znajdują się w szczególnie trudnych warunkach.

      Komisja Zakładowa ze swej strony również będzie chciała pomóc tym pracownikom.
 
 
 

ŻYCZENIA WAKACYJNE

Wszystkim członkom NSZZ “Solidarność”, ich rodzinom a także pozostałym pracownikom Politechniki Wrocławskiej składamy najserdeczniejsze życzenia wspaniałego wypoczynku urlopowego.