59 wpisów.
Pracuję jako asystent na politechnice. Zamieszkuję w Domu Asystenta (T-14). Politechnika udostępnia go np. dla pracowników, którzy nie posiadają swojego mieszkania we Wrocławiu na okres maksymalnie 5 lat na wniosek pracownika z wyjaśnieniem skąd potrzeba zakwaterowania. Z uwagi na sytuację finansową przy pensji asystenckiej bez projektów jest to jedyna opcja, a raczej była do niedawna. Koszt pobytu w pokoju pojedynczym jeszcze rok temu przedstawiał się następująco: 1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14): a) w pokoju jednoosobowym wynosi 570 zł, b) w pokoju dwuosobowym wynosi 470 zł. 28 października 2021 otrzymaliśmy pismo okólne 51/2021, w którym to ceny uległy dużej zmianie: 1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14): a) dla doktoranta PWr: · w pokoju jednoosobowym wynosi 750 zł, · w pokoju dwuosobowym wynosi 550 zł, b) dla pozostałych osób: · w pokoju jednoosobowym wynosi 810 zł, · w pokoju dwuosobowym wynosi 594 zł. Oprócz wyraźnego wzrostu cen, który zaczął dorównywać wynajmowi komercyjnemu pojawiło się rozróżnienie na doktorantów i pozostałe osoby. Wzrost cen (42% dla pokoju jednoosobowego dla "pozostałych osób") został wyjaśniony dużymi podwyżkami kosztów utrzymania. Dodatkowo, pomimo że pismo weszło w życie na koniec października dostaliśmy informacje o potrzebie wyrównania za październik, wyrównania kaucji i uiszczaniu nowego czynszu od chwili wydania pisma. Zawsze myślałem, że prawo nie działa wstecz i takie zmiany trzeba wprowadzić z wyprzedzeniem, ale co zrobić? Chodzi tutaj przecież o sprawy bytowe, a do wyboru ma się zapłacić albo się wyprowadzić (ale po uregulowaniu należności z miesięcznym terminem wypowiedzenia bo mieszkańców prawo obowiązuje). Sytuacja niemiła ale trzeba było się jakoś z nią pogodzić. W tym tygodniu dostaliśmy jednak kolejne pismo 27/2022. Tym razem z wyprzedzeniem poinformowano nas, że w październiku czynsz wzrośnie: 1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14): a) dla doktoranta PWr: · w pokoju jednoosobowym wynosi 850zł, ·... Czytaj dalej
Pracuję jako asystent na politechnice. Zamieszkuję w Domu Asystenta (T-14). Politechnika udostępnia go np. dla pracowników, którzy nie posiadają swojego mieszkania we Wrocławiu na okres maksymalnie 5 lat na wniosek pracownika z wyjaśnieniem skąd potrzeba zakwaterowania. Z uwagi na sytuację finansową przy pensji asystenckiej bez projektów jest to jedyna opcja, a raczej była do niedawna. Koszt pobytu w pokoju pojedynczym jeszcze rok temu przedstawiał się następująco:
1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14):
a) w pokoju jednoosobowym wynosi 570 zł,
b) w pokoju dwuosobowym wynosi 470 zł.
28 października 2021 otrzymaliśmy pismo okólne 51/2021, w którym to ceny uległy dużej zmianie:
1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14):
a) dla doktoranta PWr:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 750 zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 550 zł,
b) dla pozostałych osób:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 810 zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 594 zł.
Oprócz wyraźnego wzrostu cen, który zaczął dorównywać wynajmowi komercyjnemu pojawiło się rozróżnienie na doktorantów i pozostałe osoby. Wzrost cen (42% dla pokoju jednoosobowego dla "pozostałych osób") został wyjaśniony dużymi podwyżkami kosztów utrzymania. Dodatkowo, pomimo że pismo weszło w życie na koniec października dostaliśmy informacje o potrzebie wyrównania za październik, wyrównania kaucji i uiszczaniu nowego czynszu od chwili wydania pisma. Zawsze myślałem, że prawo nie działa wstecz i takie zmiany trzeba wprowadzić z wyprzedzeniem, ale co zrobić? Chodzi tutaj przecież o sprawy bytowe, a do wyboru ma się zapłacić albo się wyprowadzić (ale po uregulowaniu należności z miesięcznym terminem wypowiedzenia bo mieszkańców prawo obowiązuje). Sytuacja niemiła ale trzeba było się jakoś z nią pogodzić.
W tym tygodniu dostaliśmy jednak kolejne pismo 27/2022. Tym razem z wyprzedzeniem poinformowano nas, że w październiku czynsz wzrośnie:
1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14):
a) dla doktoranta PWr:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 850zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 700 zł,
b) dla pozostałych osób:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 1300 zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 900 zł.
Tym razem skala podwyżki jest już jednak zadziwiająca. Koszt miejsca w pokoju jednoosobowym dla "pozostałych osób" wzrasta do 1300zł, a więc o 60%! Rozumiem wzrost cen ale 60% przy zeszłorocznej podwyżce o 42%?! Dodatkowo taki wzrost obowiązuje tylko "pozostałe osoby" co jest dla mnie przejawem dyskryminacji i kojarzy się bardziej z czyścicielami kamienic niż z pracodawcą próbującym pokryć koszty zakwaterowania pracownika. Dom Asystenta zgodnie z regulaminem przysługuje na wniosek pracownika, który ma możliwość zamieszkania na okres do 5 lat. Istnieje również Dom Doktoranta (T-7), w którym opłaty zgodnie z nowym regulaminem kształtują się następująco:
1) opłata za miejsce w Domu Doktoranta (T-7):
a) opłata miesięczna w pokoju dwuosobowym:
· dla doktoranta wynosi 560 zł,
· dla pozostałych osób wynosi 680 zł,
Jak widać tutaj "pozostałe osoby" za 1360zł mogą wykupić sobie pokój dwuosobowy co też nie jest rozwiązaniem nisko kosztowym. Rozdzielna funkcja socjalna obu instytucji jest jednak w zaniku. Zgodnie z art. 209 ust. 10 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce doktorant nie może być zatrudniony jako nauczyciel akademicki lub pracownik naukowy. Doktoranci nie są już zazwyczaj pracownikami uczelni a studentami, którzy mogą otrzymać miejsce w akademiku przeznaczonym dla studentów. Dom Asystenta będący jedynym miejscem pobytu dla pracowników i pomocy socjalnej skierowanej w ich kierunku zanika i traci swój sens, gdyż pracownicy będą płacić o wiele wyższe stawki, porównywalne a nawet przewyższające te u prywatnych inwestorów, którzy na wynajmie dobrze zarabiają (a chyba nie to jest celem uczelni).
Podsumowując podwyżka z 570 na 1300zł (128%) w przeciągu roku wydaje się krzywdząca. Nie zostaliśmy poinformowani o powodach tak wysokiej podwyżki. Mówię tu o konkretnych informacjach, a nie tylko "wzrost kosztów eksploatacji". Z całym szacunkiem ale nie wierzę, że miesięczny koszt utrzymania jednej osoby wynosi 1300zł i wzrósł o przeszło 700zł w trakcie roku! Wiem, że politechnika nie ma takiego obowiązku ale przy takiej skali podwyżek byłoby to zwyczajnie ludzkie. Przykre jest również to, że tak wysoki wzrost cen dotyczy tylko "pozostałych pracowników" (doktoranci odnotują wzrost rok do roku z 570 na 850, a więc o ok. 50%).
Jeśli to możliwe prosiłbym osoby posiadające takie możliwości o jakąś interwencje w tej sprawie. Zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Pracodawca zamiast chronić swoich pracowników i pomagać im w tym trudnym okresie braku dostępności lokali i zawyżonych cen rynkowych związanych z napływem imigrantów, zwiększa czynsz do obecnych (zawyżonych przez sytuację rynkową) poziomów komercyjnych. Rozumiem potrzebę wzrostów cen ale wszędzie powinno się zachować pewien umiar i być może przekazać mieszkańcom konkretne wyliczenia dotyczące ich kosztów utrzymania? Osobiście czuję, że wykorzystano tutaj sytuację rynkową do zarobienia na mieszkańcach. Czy politechnika uzupełnia braki finansowe kosztem swoich pracowników, czy też zamierza może pozbyć się ich, żądając stawek wyższych niż na rynku w trakcie kryzysu?
850zł miesięcznie za pokój (stawka proponowana dla doktoranta) to wciąż niemało ale jest to już stawka akceptowalna dla osoby o zarobkach asystenckich. Może jest jakaś szansa na kompromis?
1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14):
a) w pokoju jednoosobowym wynosi 570 zł,
b) w pokoju dwuosobowym wynosi 470 zł.
28 października 2021 otrzymaliśmy pismo okólne 51/2021, w którym to ceny uległy dużej zmianie:
1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14):
a) dla doktoranta PWr:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 750 zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 550 zł,
b) dla pozostałych osób:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 810 zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 594 zł.
Oprócz wyraźnego wzrostu cen, który zaczął dorównywać wynajmowi komercyjnemu pojawiło się rozróżnienie na doktorantów i pozostałe osoby. Wzrost cen (42% dla pokoju jednoosobowego dla "pozostałych osób") został wyjaśniony dużymi podwyżkami kosztów utrzymania. Dodatkowo, pomimo że pismo weszło w życie na koniec października dostaliśmy informacje o potrzebie wyrównania za październik, wyrównania kaucji i uiszczaniu nowego czynszu od chwili wydania pisma. Zawsze myślałem, że prawo nie działa wstecz i takie zmiany trzeba wprowadzić z wyprzedzeniem, ale co zrobić? Chodzi tutaj przecież o sprawy bytowe, a do wyboru ma się zapłacić albo się wyprowadzić (ale po uregulowaniu należności z miesięcznym terminem wypowiedzenia bo mieszkańców prawo obowiązuje). Sytuacja niemiła ale trzeba było się jakoś z nią pogodzić.
W tym tygodniu dostaliśmy jednak kolejne pismo 27/2022. Tym razem z wyprzedzeniem poinformowano nas, że w październiku czynsz wzrośnie:
1) opłata miesięczna za miejsce w Domu Asystenta (T-14):
a) dla doktoranta PWr:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 850zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 700 zł,
b) dla pozostałych osób:
· w pokoju jednoosobowym wynosi 1300 zł,
· w pokoju dwuosobowym wynosi 900 zł.
Tym razem skala podwyżki jest już jednak zadziwiająca. Koszt miejsca w pokoju jednoosobowym dla "pozostałych osób" wzrasta do 1300zł, a więc o 60%! Rozumiem wzrost cen ale 60% przy zeszłorocznej podwyżce o 42%?! Dodatkowo taki wzrost obowiązuje tylko "pozostałe osoby" co jest dla mnie przejawem dyskryminacji i kojarzy się bardziej z czyścicielami kamienic niż z pracodawcą próbującym pokryć koszty zakwaterowania pracownika. Dom Asystenta zgodnie z regulaminem przysługuje na wniosek pracownika, który ma możliwość zamieszkania na okres do 5 lat. Istnieje również Dom Doktoranta (T-7), w którym opłaty zgodnie z nowym regulaminem kształtują się następująco:
1) opłata za miejsce w Domu Doktoranta (T-7):
a) opłata miesięczna w pokoju dwuosobowym:
· dla doktoranta wynosi 560 zł,
· dla pozostałych osób wynosi 680 zł,
Jak widać tutaj "pozostałe osoby" za 1360zł mogą wykupić sobie pokój dwuosobowy co też nie jest rozwiązaniem nisko kosztowym. Rozdzielna funkcja socjalna obu instytucji jest jednak w zaniku. Zgodnie z art. 209 ust. 10 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce doktorant nie może być zatrudniony jako nauczyciel akademicki lub pracownik naukowy. Doktoranci nie są już zazwyczaj pracownikami uczelni a studentami, którzy mogą otrzymać miejsce w akademiku przeznaczonym dla studentów. Dom Asystenta będący jedynym miejscem pobytu dla pracowników i pomocy socjalnej skierowanej w ich kierunku zanika i traci swój sens, gdyż pracownicy będą płacić o wiele wyższe stawki, porównywalne a nawet przewyższające te u prywatnych inwestorów, którzy na wynajmie dobrze zarabiają (a chyba nie to jest celem uczelni).
Podsumowując podwyżka z 570 na 1300zł (128%) w przeciągu roku wydaje się krzywdząca. Nie zostaliśmy poinformowani o powodach tak wysokiej podwyżki. Mówię tu o konkretnych informacjach, a nie tylko "wzrost kosztów eksploatacji". Z całym szacunkiem ale nie wierzę, że miesięczny koszt utrzymania jednej osoby wynosi 1300zł i wzrósł o przeszło 700zł w trakcie roku! Wiem, że politechnika nie ma takiego obowiązku ale przy takiej skali podwyżek byłoby to zwyczajnie ludzkie. Przykre jest również to, że tak wysoki wzrost cen dotyczy tylko "pozostałych pracowników" (doktoranci odnotują wzrost rok do roku z 570 na 850, a więc o ok. 50%).
Jeśli to możliwe prosiłbym osoby posiadające takie możliwości o jakąś interwencje w tej sprawie. Zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Pracodawca zamiast chronić swoich pracowników i pomagać im w tym trudnym okresie braku dostępności lokali i zawyżonych cen rynkowych związanych z napływem imigrantów, zwiększa czynsz do obecnych (zawyżonych przez sytuację rynkową) poziomów komercyjnych. Rozumiem potrzebę wzrostów cen ale wszędzie powinno się zachować pewien umiar i być może przekazać mieszkańcom konkretne wyliczenia dotyczące ich kosztów utrzymania? Osobiście czuję, że wykorzystano tutaj sytuację rynkową do zarobienia na mieszkańcach. Czy politechnika uzupełnia braki finansowe kosztem swoich pracowników, czy też zamierza może pozbyć się ich, żądając stawek wyższych niż na rynku w trakcie kryzysu?
850zł miesięcznie za pokój (stawka proponowana dla doktoranta) to wciąż niemało ale jest to już stawka akceptowalna dla osoby o zarobkach asystenckich. Może jest jakaś szansa na kompromis?
„Plan równości” dla Politechniki Wrocławskiej jest niczym innym, jak próbą ideologizacji uczelni, ideologizacji w kierunku skrajnie lewicowym. Plan ten zakłada narzucenie pracownikom i studentom pod hasłami równości faktycznej dyskryminacji. Warto zwrócić uwagę, że pojawiają się w nim np. postulaty wspierania karier naukowych kobiet (ale mężczyzn już nie). Czy to nie jest dyskryminacja w czystej postaci? Podobnie jest z postulatem równoważenia reprezentacji płci, czyli (tłumacząc z nowomowy): przyznawanie punktów osobom gorzej przygotowanym merytorycznie, ale reprezentującym określoną płeć. Pojawiają się też postulaty jakby żywcem wyjęte z książek Orwella, np.: „Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów”. Ten de facto jest sprzeczny z prawem, ponieważ na zmianę imienia (i nazwiska) zgodę wydać może jedynie Urząd Stanu Cywilnego. Autorzy tego planu twierdzą, że równość to jedno z podstawowych praw człowieka. Tak, ale równość wobec prawa, a nie urawniłowka na wzór sowiecki!
„Plan równości” dla Politechniki Wrocławskiej jest niczym innym, jak próbą ideologizacji uczelni, ideologizacji w kierunku skrajnie lewicowym.
Plan ten zakłada narzucenie pracownikom i studentom pod hasłami równości faktycznej dyskryminacji. Warto zwrócić uwagę, że pojawiają się w nim np. postulaty wspierania karier naukowych kobiet (ale mężczyzn już nie). Czy to nie jest dyskryminacja w czystej postaci? Podobnie jest z postulatem równoważenia reprezentacji płci, czyli (tłumacząc z nowomowy): przyznawanie punktów osobom gorzej przygotowanym merytorycznie, ale reprezentującym określoną płeć.
Pojawiają się też postulaty jakby żywcem wyjęte z książek Orwella, np.: „Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów”. Ten de facto jest sprzeczny z prawem, ponieważ na zmianę imienia (i nazwiska) zgodę wydać może jedynie Urząd Stanu Cywilnego.
Autorzy tego planu twierdzą, że równość to jedno z podstawowych praw człowieka. Tak, ale równość wobec prawa, a nie urawniłowka na wzór sowiecki!
Plan ten zakłada narzucenie pracownikom i studentom pod hasłami równości faktycznej dyskryminacji. Warto zwrócić uwagę, że pojawiają się w nim np. postulaty wspierania karier naukowych kobiet (ale mężczyzn już nie). Czy to nie jest dyskryminacja w czystej postaci? Podobnie jest z postulatem równoważenia reprezentacji płci, czyli (tłumacząc z nowomowy): przyznawanie punktów osobom gorzej przygotowanym merytorycznie, ale reprezentującym określoną płeć.
Pojawiają się też postulaty jakby żywcem wyjęte z książek Orwella, np.: „Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów”. Ten de facto jest sprzeczny z prawem, ponieważ na zmianę imienia (i nazwiska) zgodę wydać może jedynie Urząd Stanu Cywilnego.
Autorzy tego planu twierdzą, że równość to jedno z podstawowych praw człowieka. Tak, ale równość wobec prawa, a nie urawniłowka na wzór sowiecki!
"Nie spotkałam się z z jakimikolwiek zdarzeniami dyskryminującymi kogokolwiek", a zatem takich zdarzeń nie było, czy tak? Całkowicie popieram plan równości PWr.
"Nie spotkałam się z z jakimikolwiek zdarzeniami dyskryminującymi kogokolwiek", a zatem takich zdarzeń nie było, czy tak? Całkowicie popieram plan równości PWr.
Szanowni Państwo, W tym opracowaniu, korzystając z wolności akademickich, poruszam kwestię organizowania i przebiegu egzaminu komisyjnego (EK), którego zasady przeprowadzania określa § 16. Regulaminu studiów (RS) na PWr (Regulamin studiów PWr). Zwięzły opis ww. paragrafu: Student ma prawo złożyć do dziekana wniosek o przeprowadzenie EK, w którym kwestionuje uzyskaną ocenę z uwagi na sposób, warunki, zakres lub formę przeprowadzenia egzaminu. Dziekan, po nieobowiązkowym zasięgnięciu opinii egzaminatora, zarządza i organizuje EK. Egzamin komisyjny może również, dla wybranych lub wszystkich uczestników egzaminu, zarządzić dziekan z własnej inicjatywy w przypadku szczególnym i przy uzasadnionych wątpliwościach co do prawidłowości przeprowadzenia egzaminu. W obu sytuacjach dziekan nie musi zasięgać opinii egzaminatora. Skład komisji powołuje dziekan, studentowi przysługuje prawo wskazania obserwatora. Właściwy egzaminator, za zgodą dziekana, może brać udział wyłącznie jako obserwator. Ocena z przeprowadzonego egzaminu komisyjnego zostaje wpisana niezwłocznie do indeksu elektronicznego przez dziekana i zastępuje ocenę pierwotnie wpisaną, także w przypadku, gdy nie uległa ona zmianie. Uwagi dotyczące trybu organizowania i przebiegu EK. 1. Jednym z najważniejszych dóbr osobistych, chronionych polskim prawem jest cześć osoby, a więc także nauczyciela akademickiego (NA), rozumiana jako jego reputacja, dobre imię, godność (subiektywne poczucie własnej wartości), honor, uznanie, szacunek. Konstytucyjna ochrona godności ma podstawowe znaczenie przyrodzonej, niezbywalnej i nienaruszalnej godności człowieka, która stanowi źródło tych wolności, praw człowieka i obywatela. Polski kodeks karny penalizuje naruszenia godności osobistej. Poziom ochrony danych osobowych, dóbr osobistych, czci studentów PWr jest na znacznie wyższym poziomie niż to ma miejsce w stosunku do NA. Być może wynika to z fałszywego przekonania władz wydziałów i Uczelni (wywiedzionego z indywidualnych, pojedynczych sytuacji) o asymetrii, polegającej na przekonaniu, że NA ma ogromną przewagę nad studentami i może ją wykorzystywać, np. naruszając cześć studentki/studenta. Na podstawie indywidualnych i rzadkich sytuacji związanych z nagannymi relacjami student-nauczyciel akademicki, uogólnia się to na wszystkich NA. Jest to wyjątkowo szkodliwe i... Czytaj dalej
Szanowni Państwo,
W tym opracowaniu, korzystając z wolności akademickich, poruszam kwestię organizowania i przebiegu egzaminu komisyjnego (EK), którego zasady przeprowadzania określa § 16. Regulaminu studiów (RS) na PWr (Regulamin studiów PWr). Zwięzły opis ww. paragrafu: Student ma prawo złożyć do dziekana wniosek o przeprowadzenie EK, w którym kwestionuje uzyskaną ocenę z uwagi na sposób, warunki, zakres lub formę przeprowadzenia egzaminu. Dziekan, po nieobowiązkowym zasięgnięciu opinii egzaminatora, zarządza i organizuje EK. Egzamin komisyjny może również, dla wybranych lub wszystkich uczestników egzaminu, zarządzić dziekan z własnej inicjatywy w przypadku szczególnym i przy uzasadnionych wątpliwościach co do prawidłowości przeprowadzenia egzaminu. W obu sytuacjach dziekan nie musi zasięgać opinii egzaminatora. Skład komisji powołuje dziekan, studentowi przysługuje prawo wskazania obserwatora. Właściwy egzaminator, za zgodą dziekana, może brać udział wyłącznie jako obserwator. Ocena z przeprowadzonego egzaminu komisyjnego zostaje wpisana niezwłocznie do indeksu elektronicznego przez dziekana i zastępuje ocenę pierwotnie wpisaną, także w przypadku, gdy nie uległa ona zmianie.
Uwagi dotyczące trybu organizowania i przebiegu EK.
1. Jednym z najważniejszych dóbr osobistych, chronionych polskim prawem jest cześć osoby, a więc także nauczyciela akademickiego (NA), rozumiana jako jego reputacja, dobre imię, godność (subiektywne poczucie własnej wartości), honor, uznanie, szacunek. Konstytucyjna ochrona godności ma podstawowe znaczenie przyrodzonej, niezbywalnej i nienaruszalnej godności człowieka, która stanowi źródło tych wolności, praw człowieka i obywatela. Polski kodeks karny penalizuje naruszenia godności osobistej. Poziom ochrony danych osobowych, dóbr osobistych, czci studentów PWr jest na znacznie wyższym poziomie niż to ma miejsce w stosunku do NA. Być może wynika to z fałszywego przekonania władz wydziałów i Uczelni (wywiedzionego z indywidualnych, pojedynczych sytuacji) o asymetrii, polegającej na przekonaniu, że NA ma ogromną przewagę nad studentami i może ją wykorzystywać, np. naruszając cześć studentki/studenta. Na podstawie indywidualnych i rzadkich sytuacji związanych z nagannymi relacjami student-nauczyciel akademicki, uogólnia się to na wszystkich NA. Jest to wyjątkowo szkodliwe i fałszywe rozumowanie indukcyjne. Cześć NA można naruszać na wiele sposobów: gestami, obraźliwymi słowami, pomówienia, a także pisemnie we wniosku składanym przez studenta o przeprowadzenie EK. Student we wniosku może w charakterze uzasadnienia podać informacje naruszające cześć egzaminatora, który w ramach wdrożonych regulacji nie ma możliwości zapoznania się z treścią wniosku, a wobec studenta naruszające w/w nie ma możliwości wyciągnięcia konsekwencji. Można domniemywać, że autorzy RS przyjęli założenie, że nie zła wola studenta ale to niewłaściwe przeprowadzenie egzaminu jest powodem złożenia wniosku. Za niepowodzenia w studiowaniu łatwo i bezrefleksyjnie studenci winą obarczają NA, co prowadzi do m.in. pomówień, formułowania w studenckich grupach i forach, a także we wniosku o przeprowadzenia EK, opinii o charakterze dyfamacyjnym. Błądzi ten, który uważa, że tak nie jest.
2. Podczas przygotowania do EK, członkowie komisji nie są zobligowani do zweryfikowania treści i poziomu prac egzaminacyjnych studenta. Jest więc możliwa sytuacja, że student wziął udział w egzaminie/egzaminach w sesji, oddał pracę/prace na niskim poziomie, a mimo tego dopuszcza się go EK. Jest możliwa inna sytuacja, której sprzyja zdalne egzaminowanie, np. egzaminator właściwy (EW) stwierdził niesamodzielność pracy egzaminacyjnej studenta, w zakresie korzystania przez niego z niedozwolonych materiałów, urządzeń, metod lub środków i wystawił ocenę niedostateczną. W takiej sytuacji student obligatoryjnie powinien stracić prawo do egzaminu komisyjnego. Obecne regulacje związane z EK tego nie gwarantują.
3. Wdrożony na PWr tryb przeprowadzania EK praktycznie ubezwłasnowalnia EW – nauczyciela akademickiego – w zakresie jego obowiązku rzetelnego oceniania egzaminów studenckich. Ocenianie na EK – w zasadzie – odbywa się poza udziałem EW. Dane studenta są objęte tajemnicą do chwili wystawienia oceny przez komisję. Nie są znane powody takiego procedowania, tym bardziej, że EW praktycznie nie ma możliwości uczestniczenia w EK.
4. Trudna do zaakceptowania jest regulacja dotycząca obligatoryjnego wpisywania do indeksu elektronicznego i podpisywania wyższej oceny od wystawionej na egzaminie przez EW, który tylko fakultatywnie może uczestniczyć w EK. Nauczyciel akademicki – pracownik PWr, któremu zlecono poprowadzenia danego przedmiotu, kończącego się egzaminem, ma – w zakresie powierzonych mu zajęć – pełnie praw i obowiązków pracowniczych związanych z samodzielnym, niezależnym weryfikowaniem osiągnięcia przez studentów przedmiotowych efektów uczenia się określonych w karcie przedmiotu (sylabusie) w zakresie wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych. Nauczyciel akademicki – egzaminator jest zobligowany do równego traktowania zdających, bezstronności, rzetelności i porównywalności ocen. Ze względu na powyższe opisywana tutaj regulacja ma znamiona dyskryminacji ze względu na ograniczenie udziału egzaminatora właściwego w EK. Ponadto jest przejawem zmuszania EW do legitymizowania i poświadczania własnym nazwiskiem oceny, na którą praktycznie nie miał wpływu. Trudno zaakceptować taki standard postępowania w szkole wyższej, który narusza podstawowe pracownicze prawa NA, wykluczający go praktycznie z procesu oceniania przedmiotowych efektów uczenia się.
5. Promowanie równości to podstawy cel zdefiniowany w dokumencie pn. Plan Równości dla Politechniki Wrocławskiej na lata 2022-2024. Omawiany tutaj fragment RS – śmiem twierdzić – nie jest zgodny z zapisami w/w dokumentu i nie sprzyja budowaniu równych i partnerskich relacji między NA i studentami preferując tych ostatnich. Zgodnie z Konstytucją RP wszyscy są równi (w tym nauczyciele i studenci) i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, w szczególności przez uczelnię publiczną. JPII uczył Polaków o jedności praw i obowiązków. W związku z powyższym pozwalam sobie twierdzić, że zapisy § 16. RS na PWr nie realizują w pełni zapisów Konstytucyjnych oraz jedności praw i obowiązków w stosunku do NA.
6. Kolejną poważną wadą opisanej organizacji EK jest brak konsultowania się z EW członków komisji w zakresie np. przedmiotowych efektów uczenia się określonych w sylabusie oraz specyficznych treści zajęć, wymaganych i określonych przez egzaminatora.
7. Regulamin EK nie określa jaki tytuły lub stopnie naukowe powinni posiadać członkowie komisji, w szczególności przewodniczący. Podobnie nie precyzuje użytego terminu dziekan, ponieważ nie wskazuje nazwy wydziału, co ma znaczenie w przypadku egzaminu np. z matematyki lub fizyki. Wątpliwości może budzić zapis określający dziekana lub prodziekana jako osoby przewodniczącej EK, ponieważ RS arbitralnie nie dopuszcza przewodniczenia komisji przez jej członka.
8. Przyjęty tryb organizacji egzaminu komisyjnego (EK) pozwala, oprócz dwóch regulaminowych, zdawać egzamin po raz trzeci. Student może w czasie studiów korzystać wielokrotnie z tego rozwiązania regulaminowego.
9. Student wnioskujący o EK ma od 4 do 6 dni roboczych na przygotowanie się do egzaminu. Jest więc faworyzowany w stosunku do innych zdających egzaminy, którzy mieli krótszy okres potrzebny do przygotowania się. W tym kontekście fakultatywny udział egzaminatora właściwego w EK jest jeszcze bardziej kontrowersyjny.
W tym opracowaniu, korzystając z wolności akademickich, poruszam kwestię organizowania i przebiegu egzaminu komisyjnego (EK), którego zasady przeprowadzania określa § 16. Regulaminu studiów (RS) na PWr (Regulamin studiów PWr). Zwięzły opis ww. paragrafu: Student ma prawo złożyć do dziekana wniosek o przeprowadzenie EK, w którym kwestionuje uzyskaną ocenę z uwagi na sposób, warunki, zakres lub formę przeprowadzenia egzaminu. Dziekan, po nieobowiązkowym zasięgnięciu opinii egzaminatora, zarządza i organizuje EK. Egzamin komisyjny może również, dla wybranych lub wszystkich uczestników egzaminu, zarządzić dziekan z własnej inicjatywy w przypadku szczególnym i przy uzasadnionych wątpliwościach co do prawidłowości przeprowadzenia egzaminu. W obu sytuacjach dziekan nie musi zasięgać opinii egzaminatora. Skład komisji powołuje dziekan, studentowi przysługuje prawo wskazania obserwatora. Właściwy egzaminator, za zgodą dziekana, może brać udział wyłącznie jako obserwator. Ocena z przeprowadzonego egzaminu komisyjnego zostaje wpisana niezwłocznie do indeksu elektronicznego przez dziekana i zastępuje ocenę pierwotnie wpisaną, także w przypadku, gdy nie uległa ona zmianie.
Uwagi dotyczące trybu organizowania i przebiegu EK.
1. Jednym z najważniejszych dóbr osobistych, chronionych polskim prawem jest cześć osoby, a więc także nauczyciela akademickiego (NA), rozumiana jako jego reputacja, dobre imię, godność (subiektywne poczucie własnej wartości), honor, uznanie, szacunek. Konstytucyjna ochrona godności ma podstawowe znaczenie przyrodzonej, niezbywalnej i nienaruszalnej godności człowieka, która stanowi źródło tych wolności, praw człowieka i obywatela. Polski kodeks karny penalizuje naruszenia godności osobistej. Poziom ochrony danych osobowych, dóbr osobistych, czci studentów PWr jest na znacznie wyższym poziomie niż to ma miejsce w stosunku do NA. Być może wynika to z fałszywego przekonania władz wydziałów i Uczelni (wywiedzionego z indywidualnych, pojedynczych sytuacji) o asymetrii, polegającej na przekonaniu, że NA ma ogromną przewagę nad studentami i może ją wykorzystywać, np. naruszając cześć studentki/studenta. Na podstawie indywidualnych i rzadkich sytuacji związanych z nagannymi relacjami student-nauczyciel akademicki, uogólnia się to na wszystkich NA. Jest to wyjątkowo szkodliwe i fałszywe rozumowanie indukcyjne. Cześć NA można naruszać na wiele sposobów: gestami, obraźliwymi słowami, pomówienia, a także pisemnie we wniosku składanym przez studenta o przeprowadzenie EK. Student we wniosku może w charakterze uzasadnienia podać informacje naruszające cześć egzaminatora, który w ramach wdrożonych regulacji nie ma możliwości zapoznania się z treścią wniosku, a wobec studenta naruszające w/w nie ma możliwości wyciągnięcia konsekwencji. Można domniemywać, że autorzy RS przyjęli założenie, że nie zła wola studenta ale to niewłaściwe przeprowadzenie egzaminu jest powodem złożenia wniosku. Za niepowodzenia w studiowaniu łatwo i bezrefleksyjnie studenci winą obarczają NA, co prowadzi do m.in. pomówień, formułowania w studenckich grupach i forach, a także we wniosku o przeprowadzenia EK, opinii o charakterze dyfamacyjnym. Błądzi ten, który uważa, że tak nie jest.
2. Podczas przygotowania do EK, członkowie komisji nie są zobligowani do zweryfikowania treści i poziomu prac egzaminacyjnych studenta. Jest więc możliwa sytuacja, że student wziął udział w egzaminie/egzaminach w sesji, oddał pracę/prace na niskim poziomie, a mimo tego dopuszcza się go EK. Jest możliwa inna sytuacja, której sprzyja zdalne egzaminowanie, np. egzaminator właściwy (EW) stwierdził niesamodzielność pracy egzaminacyjnej studenta, w zakresie korzystania przez niego z niedozwolonych materiałów, urządzeń, metod lub środków i wystawił ocenę niedostateczną. W takiej sytuacji student obligatoryjnie powinien stracić prawo do egzaminu komisyjnego. Obecne regulacje związane z EK tego nie gwarantują.
3. Wdrożony na PWr tryb przeprowadzania EK praktycznie ubezwłasnowalnia EW – nauczyciela akademickiego – w zakresie jego obowiązku rzetelnego oceniania egzaminów studenckich. Ocenianie na EK – w zasadzie – odbywa się poza udziałem EW. Dane studenta są objęte tajemnicą do chwili wystawienia oceny przez komisję. Nie są znane powody takiego procedowania, tym bardziej, że EW praktycznie nie ma możliwości uczestniczenia w EK.
4. Trudna do zaakceptowania jest regulacja dotycząca obligatoryjnego wpisywania do indeksu elektronicznego i podpisywania wyższej oceny od wystawionej na egzaminie przez EW, który tylko fakultatywnie może uczestniczyć w EK. Nauczyciel akademicki – pracownik PWr, któremu zlecono poprowadzenia danego przedmiotu, kończącego się egzaminem, ma – w zakresie powierzonych mu zajęć – pełnie praw i obowiązków pracowniczych związanych z samodzielnym, niezależnym weryfikowaniem osiągnięcia przez studentów przedmiotowych efektów uczenia się określonych w karcie przedmiotu (sylabusie) w zakresie wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych. Nauczyciel akademicki – egzaminator jest zobligowany do równego traktowania zdających, bezstronności, rzetelności i porównywalności ocen. Ze względu na powyższe opisywana tutaj regulacja ma znamiona dyskryminacji ze względu na ograniczenie udziału egzaminatora właściwego w EK. Ponadto jest przejawem zmuszania EW do legitymizowania i poświadczania własnym nazwiskiem oceny, na którą praktycznie nie miał wpływu. Trudno zaakceptować taki standard postępowania w szkole wyższej, który narusza podstawowe pracownicze prawa NA, wykluczający go praktycznie z procesu oceniania przedmiotowych efektów uczenia się.
5. Promowanie równości to podstawy cel zdefiniowany w dokumencie pn. Plan Równości dla Politechniki Wrocławskiej na lata 2022-2024. Omawiany tutaj fragment RS – śmiem twierdzić – nie jest zgodny z zapisami w/w dokumentu i nie sprzyja budowaniu równych i partnerskich relacji między NA i studentami preferując tych ostatnich. Zgodnie z Konstytucją RP wszyscy są równi (w tym nauczyciele i studenci) i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, w szczególności przez uczelnię publiczną. JPII uczył Polaków o jedności praw i obowiązków. W związku z powyższym pozwalam sobie twierdzić, że zapisy § 16. RS na PWr nie realizują w pełni zapisów Konstytucyjnych oraz jedności praw i obowiązków w stosunku do NA.
6. Kolejną poważną wadą opisanej organizacji EK jest brak konsultowania się z EW członków komisji w zakresie np. przedmiotowych efektów uczenia się określonych w sylabusie oraz specyficznych treści zajęć, wymaganych i określonych przez egzaminatora.
7. Regulamin EK nie określa jaki tytuły lub stopnie naukowe powinni posiadać członkowie komisji, w szczególności przewodniczący. Podobnie nie precyzuje użytego terminu dziekan, ponieważ nie wskazuje nazwy wydziału, co ma znaczenie w przypadku egzaminu np. z matematyki lub fizyki. Wątpliwości może budzić zapis określający dziekana lub prodziekana jako osoby przewodniczącej EK, ponieważ RS arbitralnie nie dopuszcza przewodniczenia komisji przez jej członka.
8. Przyjęty tryb organizacji egzaminu komisyjnego (EK) pozwala, oprócz dwóch regulaminowych, zdawać egzamin po raz trzeci. Student może w czasie studiów korzystać wielokrotnie z tego rozwiązania regulaminowego.
9. Student wnioskujący o EK ma od 4 do 6 dni roboczych na przygotowanie się do egzaminu. Jest więc faworyzowany w stosunku do innych zdających egzaminy, którzy mieli krótszy okres potrzebny do przygotowania się. W tym kontekście fakultatywny udział egzaminatora właściwego w EK jest jeszcze bardziej kontrowersyjny.
Czy osoba związana z wyrazistym, (moim zdaniem agresywnym) politykiem jest politycznie neutralna?
Czy osoba związana z wyrazistym, (moim zdaniem agresywnym) politykiem jest politycznie neutralna?








