59 wpisów.
Szanowni Państwo, Chciałbym dodać kilka słów od siebie. Bardzo proszę Kierownictwo Uczelni, aby zechciało przynajmniej zapoznać się z moim stanowiskiem, a uczelniane Związki Zawodowe o włączenie się do tej dyskusji. 1/ RÓWNOŚĆ We wprowadzeniu do Planu, równość zdefiniowano jako „istotną zasadę działania uczelni, która ma zapewnić każdej osobie uczestniczącej we wspólnocie akademickiej zarówno pełny i swobodny dostęp do pracy i edukacji, jak też równe traktowanie bez względu na jej status i cechy osobiste”. Zgadzam się z takim rozumieniem równości, które można by ująć wzorem: równość wymagań + równość szans. Niestety w dalszej części dokumentu ta zdrowa interpretacja równości ulega nieracjonalnemu skrzywieniu. Czy rzeczywiście chcemy na naszej Uczelni przyjąć, że równość oznacza parytet płci na wszystkich kierunkach studiów i we wszystkich grupach pracowniczych? A co nastąpi później? Czy będziemy dążyć do parytetu ras, narodowości, religii? Może też do równowagi między otyłymi a szczupłymi, wysokimi i niskimi, mądrymi i głupimi? Chyba każdy rozsądny człowiek musi dostrzegać w tym absurd. 2/ PLANOWANE DZIAŁANIA Kontynuując myśl zawartą w punkcie pierwszym, kwestionuję zawarte w Planie takie działania, jak: - wszystkie działania Celu 2. Dążenie do równoważenia reprezentacji płci wśród wszystkich grup pracowniczych na Politechnice, - wszystkie działania Celu 3. Dążenie do równoważenia reprezentacji płci osób studiujących, - wszystkie działania Celu 4. Wspomaganie rozwoju karier naukowych kobiet. Czy mądre społeczeństwo nie powinno wspierać karier naukowych ludzi utalentowanych i pracowitych obojga płci, a nie wyłącznie kobiet? 3/ DYSKRYMINACJA Na str. 19-25 dokumentu zaprezentowano podsumowanie wyników badań nad dyskryminacją w PWr. Autorzy raportu stwierdzają, że dyskryminacja jest na naszej Uczelni zjawiskiem powszechnym, ponieważ 79% pracowników oraz 72% studentów, którzy wypełnili ankietę, przynajmniej raz w ciągu kilku lat było świadkiem choćby jednej z 15 wskazanych sytuacji dyskryminacyjnych, natomiast wśród ofiar dyskryminacji te odsetki wynosiły odpowiednio 66% i 47%. Czy przytoczone liczby uprawniają do wyciągnięcia takiego wniosku? a) Zwróćmy uwagę,... Czytaj dalej
Szanowni Państwo,
Chciałbym dodać kilka słów od siebie. Bardzo proszę Kierownictwo Uczelni, aby zechciało przynajmniej zapoznać się z moim stanowiskiem, a uczelniane Związki Zawodowe o włączenie się do tej dyskusji.
1/ RÓWNOŚĆ
We wprowadzeniu do Planu, równość zdefiniowano jako „istotną zasadę działania uczelni, która ma zapewnić każdej osobie uczestniczącej we wspólnocie akademickiej zarówno pełny i swobodny dostęp do pracy i edukacji, jak też równe traktowanie bez względu na jej status i cechy osobiste”. Zgadzam się z takim rozumieniem równości, które można by ująć wzorem: równość wymagań + równość szans.
Niestety w dalszej części dokumentu ta zdrowa interpretacja równości ulega nieracjonalnemu skrzywieniu. Czy rzeczywiście chcemy na naszej Uczelni przyjąć, że równość oznacza parytet płci na wszystkich kierunkach studiów i we wszystkich grupach pracowniczych? A co nastąpi później? Czy będziemy dążyć do parytetu ras, narodowości, religii? Może też do równowagi między otyłymi a szczupłymi, wysokimi i niskimi, mądrymi i głupimi? Chyba każdy rozsądny człowiek musi dostrzegać w tym absurd.
2/ PLANOWANE DZIAŁANIA
Kontynuując myśl zawartą w punkcie pierwszym, kwestionuję zawarte w Planie takie działania, jak:
- wszystkie działania Celu 2. Dążenie do równoważenia reprezentacji płci wśród wszystkich grup pracowniczych na Politechnice,
- wszystkie działania Celu 3. Dążenie do równoważenia reprezentacji płci osób studiujących,
- wszystkie działania Celu 4. Wspomaganie rozwoju karier naukowych kobiet.
Czy mądre społeczeństwo nie powinno wspierać karier naukowych ludzi utalentowanych i pracowitych obojga płci, a nie wyłącznie kobiet?
3/ DYSKRYMINACJA
Na str. 19-25 dokumentu zaprezentowano podsumowanie wyników badań nad dyskryminacją w PWr. Autorzy raportu stwierdzają, że dyskryminacja jest na naszej Uczelni zjawiskiem powszechnym, ponieważ 79% pracowników oraz 72% studentów, którzy wypełnili ankietę, przynajmniej raz w ciągu kilku lat było świadkiem choćby jednej z 15 wskazanych sytuacji dyskryminacyjnych, natomiast wśród ofiar dyskryminacji te odsetki wynosiły odpowiednio 66% i 47%.
Czy przytoczone liczby uprawniają do wyciągnięcia takiego wniosku?
a) Zwróćmy uwagę, że przeprowadzone badania nie mierzyły obiektywnych zjawisk zachodzących w realnej rzeczywistości, a jedynie pytały badanych o ich subiektywną opinię (np. czy byłeś świadkiem niestosownych żartów?). Dla jednego ten sam żart będzie stosowny, a dla drugiego już nie – to zależy od indywidualnej wrażliwości.
b) Gdybym ja w ankiecie wskazał, że w ciągu kilku lat raz byłem ofiarą jednej z 15 wymienionych sytuacji, zostałbym w badaniu potraktowany jako uczestnik grupy dyskryminowanej. Ale przecież można by powiedzieć też tak: przez 5 lat tylko raz byłem ofiarą np. niestosownego żartu, co oznacza, że przez pozostałe 1824 dni nie działo mi się nic złego.
Puentując ten punkt: mam wrażenie, że autorzy badania przeprowadzili je w z góry założonym celu, aby wykazać jak największą dyskryminację. Tymczasem odczucie moje, ale też wielu moich zawodowych przyjaciół i współpracowników jest takie, że nasza Uczelnia jest przyjaznym, a z całą pewnością bezpiecznym miejscem do pracy, z którego możemy być dumni (choć, oczywiście, zdarzają się tutaj sytuacje nieprzyjemne – jak wszędzie).
4/ LGBT+
Zgodnie z obecną modą, grupie LGBT+ poświęcono w dokumencie szczególną uwagę, wskazując w kilku miejscach jej wyjątkową dyskryminację. Przykładowo na str. 22 Planu przywołano następujące stwierdzenie:
„Osoby studiujące identyfikujące się z osobami LGBT+ istotnie częściej doświadczyły zachowań dyskryminacyjnych (średnio jako świadek dla 11 z analizowanych 15, jako ofiara dla 7 z 15)”.
Proszę zwrócić uwagę, że przytoczone liczby świadczą o czymś przeciwnym, niż twierdzą autorzy: otóż można stwierdzić, że osoby LGBT+ częściej są świadkami dyskryminacji, niż jej ofiarami. Czy to oznacza zatem, że osoby nie-LGBT+ są częściej/liczniej krzywdzone niż LGBT+? Zaczynam dostrzegać tu pewną dyskryminację…
Nie przeszkadza to jednak autorom raportu stwierdzić na str. 24:
„Podsumowując: większość zachowań dyskryminacyjnych odczuwają realnie mniejszościowe grupy (przede wszystkim identyfikujące się z LGBTQ+).”
Czy mam rozumieć, że chodzi tutaj o te 66% pracowników i 47% studentów, będących ofiarami? Przyznam, nie spodziewałem się.
Nie ciągnąc już dłużej tego wątku, podważam zasadność obecności w dokumencie Działania 2.6.4. Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów.
Czy Uczelnia zamierza mnie dyscyplinarnie ukarać, jeśli odmówię zwracania się do brodatego studenta per „Marysiu”? Czy podobne szykany spotkają mnie wtedy, gdy odmówię udziału w inicjatywie „tęczowego tygodnia”? (patrz Działanie 2.1.8. Organizacja wydarzeń kulturalnych i naukowych zwiększających świadomość na temat dyskryminacji i zasady równego traktowania).
5/ PODSTAWA PRAWNA wprowadzenia Planu Równości
ZW 143/2021 głosi, że Plan wprowadza JM Rektor na podstawie art. 23 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Przywołany przepis ustawy stanowi, iż „Do zadań rektora należy w szczególności: (…) zarządzanie uczelnią”. Czy rzeczywiście jest to wystarczająca podstawa prawna do wprowadzenia ideologicznej strategii, której stosowanie staje się obowiązkowe dla 5 tys. pracowników i 25 tys. studentów o różnym światopoglądzie? Ponadto jak się to ma do „wolności intelektualnej”, o której mowa w preambule statutu PWr oraz do „autonomii myślenia i działania” wszystkich osób pracujących i studiujących, o której mowa we wprowadzeniu do Planu?
6/ KONSTRUKTYWNE WYJŚCIE Z SYTUACJI
Aby Plan Równości mógł być uznany za plan całej naszej społeczności akademickiej, postuluję poddanie go pod powszechne głosowanie w formie uczelnianego referendum. Można by zadać kilka prostych pytań, np.:
- czy jesteś za przyjęciem i stosowaniem obecnego Planu Równości?
- czy jesteś za odrzuceniem w całości obecnego Planu?
- czy uważasz, że Plan powinien zostać przyjęty, ale dopiero po jego gruntownej modyfikacji przeprowadzonej w konsultacji z całym środowiskiem PWr?
===
Pozdrawiam wszystkich, którym dobro PWr leży na sercu,
Zatroskany Pracownik
PS
Nigdy nie pytałem żadnego pracownika ani studenta o jego preferencje seksualne, podobnie sam nie byłem o to pytany. Nigdy też nie przyszło mi do głowy, aby choćby zastanawiać się nad strukturą płci w jakiejkolwiek grupie pracowniczej bądź studenckiej, a tym bardziej dostrzegać w tej strukturze problem. Z wielkim niepokojem obserwuję, jak na naszą Politechnikę dociera, istniejący od dawna na Zachodzie, prąd antyintelektualny, przeciwrozumowy, który – jeśli go nie powstrzymamy - doprowadzi nas wszystkich do terroru wypaczonej poprawności politycznej, która zniszczy naszą wolność swobodnego głoszenia własnych poglądów.
Ktoś mógłby uznać, że przesadzam. Tak jednak nie jest. Prognostykiem tego, co nas czeka, są obecne realia funkcjonowania uniwersytetów amerykańskich, w tym np.:
- coraz częściej pojawiają się doniesienia o tym, że wymagający wykładowca akademicki jest bezpodstawnie oskarżany przez lewicowe organizacje studenckie o dyskryminację, a zastraszone władze uniwersytetu wolą pozbyć się takiego pracownika, niż narażać na atak medialny,
- „Departament Edukacji w stanie Oregon w USA chce, by nauczyciele przeszli zajęcia poświęcone działaniom, które wykluczą rasizm w matematyce. Według pomysłodawców projektu zmuszenie uczniów do pokazywania poprawnych wyników rozwiązań matematycznych umacnia kulturę dominacji białych nad innymi rasami.” (więcej: https://bezprawnik.pl/rasizm-w-matematyce/ ),
- Mój kolega starał się o przyjęcie na staż w prestiżowym uniwersytecie amerykańskim. Na rozmowie kwalifikacyjnej pierwsze pytanie nie dotyczyło zainteresowań naukowych, posiadanej wiedzy, czy dorobku. Natomiast zapytano o stosunek do mniejszości LGBT, sugerując, że niepoprawna odpowiedź zakończy przesłuchanie.
W świetle powyższego apeluję, aby wszelkie dyskusje i działania w naszej Politechnice opierać na takich uniwersalnych wartościach, jak rozum i prawda. Obowiązek taki mamy zwłaszcza my, środowisko akademickie, którego rolą jest kształcić i wychowywać przyszłą elitę intelektualną narodu.
PPS
Życzę wszystkim Państwu wesołych Świąt Bożego Narodzenia, ale też tego, aby Państwo w tym świątecznym czasie znaleźli chwilę na przemyślenie spraw fundamentalnych dla życia społecznego i relacji międzyludzkich w naszej społeczności akademickiej.
Chciałbym dodać kilka słów od siebie. Bardzo proszę Kierownictwo Uczelni, aby zechciało przynajmniej zapoznać się z moim stanowiskiem, a uczelniane Związki Zawodowe o włączenie się do tej dyskusji.
1/ RÓWNOŚĆ
We wprowadzeniu do Planu, równość zdefiniowano jako „istotną zasadę działania uczelni, która ma zapewnić każdej osobie uczestniczącej we wspólnocie akademickiej zarówno pełny i swobodny dostęp do pracy i edukacji, jak też równe traktowanie bez względu na jej status i cechy osobiste”. Zgadzam się z takim rozumieniem równości, które można by ująć wzorem: równość wymagań + równość szans.
Niestety w dalszej części dokumentu ta zdrowa interpretacja równości ulega nieracjonalnemu skrzywieniu. Czy rzeczywiście chcemy na naszej Uczelni przyjąć, że równość oznacza parytet płci na wszystkich kierunkach studiów i we wszystkich grupach pracowniczych? A co nastąpi później? Czy będziemy dążyć do parytetu ras, narodowości, religii? Może też do równowagi między otyłymi a szczupłymi, wysokimi i niskimi, mądrymi i głupimi? Chyba każdy rozsądny człowiek musi dostrzegać w tym absurd.
2/ PLANOWANE DZIAŁANIA
Kontynuując myśl zawartą w punkcie pierwszym, kwestionuję zawarte w Planie takie działania, jak:
- wszystkie działania Celu 2. Dążenie do równoważenia reprezentacji płci wśród wszystkich grup pracowniczych na Politechnice,
- wszystkie działania Celu 3. Dążenie do równoważenia reprezentacji płci osób studiujących,
- wszystkie działania Celu 4. Wspomaganie rozwoju karier naukowych kobiet.
Czy mądre społeczeństwo nie powinno wspierać karier naukowych ludzi utalentowanych i pracowitych obojga płci, a nie wyłącznie kobiet?
3/ DYSKRYMINACJA
Na str. 19-25 dokumentu zaprezentowano podsumowanie wyników badań nad dyskryminacją w PWr. Autorzy raportu stwierdzają, że dyskryminacja jest na naszej Uczelni zjawiskiem powszechnym, ponieważ 79% pracowników oraz 72% studentów, którzy wypełnili ankietę, przynajmniej raz w ciągu kilku lat było świadkiem choćby jednej z 15 wskazanych sytuacji dyskryminacyjnych, natomiast wśród ofiar dyskryminacji te odsetki wynosiły odpowiednio 66% i 47%.
Czy przytoczone liczby uprawniają do wyciągnięcia takiego wniosku?
a) Zwróćmy uwagę, że przeprowadzone badania nie mierzyły obiektywnych zjawisk zachodzących w realnej rzeczywistości, a jedynie pytały badanych o ich subiektywną opinię (np. czy byłeś świadkiem niestosownych żartów?). Dla jednego ten sam żart będzie stosowny, a dla drugiego już nie – to zależy od indywidualnej wrażliwości.
b) Gdybym ja w ankiecie wskazał, że w ciągu kilku lat raz byłem ofiarą jednej z 15 wymienionych sytuacji, zostałbym w badaniu potraktowany jako uczestnik grupy dyskryminowanej. Ale przecież można by powiedzieć też tak: przez 5 lat tylko raz byłem ofiarą np. niestosownego żartu, co oznacza, że przez pozostałe 1824 dni nie działo mi się nic złego.
Puentując ten punkt: mam wrażenie, że autorzy badania przeprowadzili je w z góry założonym celu, aby wykazać jak największą dyskryminację. Tymczasem odczucie moje, ale też wielu moich zawodowych przyjaciół i współpracowników jest takie, że nasza Uczelnia jest przyjaznym, a z całą pewnością bezpiecznym miejscem do pracy, z którego możemy być dumni (choć, oczywiście, zdarzają się tutaj sytuacje nieprzyjemne – jak wszędzie).
4/ LGBT+
Zgodnie z obecną modą, grupie LGBT+ poświęcono w dokumencie szczególną uwagę, wskazując w kilku miejscach jej wyjątkową dyskryminację. Przykładowo na str. 22 Planu przywołano następujące stwierdzenie:
„Osoby studiujące identyfikujące się z osobami LGBT+ istotnie częściej doświadczyły zachowań dyskryminacyjnych (średnio jako świadek dla 11 z analizowanych 15, jako ofiara dla 7 z 15)”.
Proszę zwrócić uwagę, że przytoczone liczby świadczą o czymś przeciwnym, niż twierdzą autorzy: otóż można stwierdzić, że osoby LGBT+ częściej są świadkami dyskryminacji, niż jej ofiarami. Czy to oznacza zatem, że osoby nie-LGBT+ są częściej/liczniej krzywdzone niż LGBT+? Zaczynam dostrzegać tu pewną dyskryminację…
Nie przeszkadza to jednak autorom raportu stwierdzić na str. 24:
„Podsumowując: większość zachowań dyskryminacyjnych odczuwają realnie mniejszościowe grupy (przede wszystkim identyfikujące się z LGBTQ+).”
Czy mam rozumieć, że chodzi tutaj o te 66% pracowników i 47% studentów, będących ofiarami? Przyznam, nie spodziewałem się.
Nie ciągnąc już dłużej tego wątku, podważam zasadność obecności w dokumencie Działania 2.6.4. Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów.
Czy Uczelnia zamierza mnie dyscyplinarnie ukarać, jeśli odmówię zwracania się do brodatego studenta per „Marysiu”? Czy podobne szykany spotkają mnie wtedy, gdy odmówię udziału w inicjatywie „tęczowego tygodnia”? (patrz Działanie 2.1.8. Organizacja wydarzeń kulturalnych i naukowych zwiększających świadomość na temat dyskryminacji i zasady równego traktowania).
5/ PODSTAWA PRAWNA wprowadzenia Planu Równości
ZW 143/2021 głosi, że Plan wprowadza JM Rektor na podstawie art. 23 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Przywołany przepis ustawy stanowi, iż „Do zadań rektora należy w szczególności: (…) zarządzanie uczelnią”. Czy rzeczywiście jest to wystarczająca podstawa prawna do wprowadzenia ideologicznej strategii, której stosowanie staje się obowiązkowe dla 5 tys. pracowników i 25 tys. studentów o różnym światopoglądzie? Ponadto jak się to ma do „wolności intelektualnej”, o której mowa w preambule statutu PWr oraz do „autonomii myślenia i działania” wszystkich osób pracujących i studiujących, o której mowa we wprowadzeniu do Planu?
6/ KONSTRUKTYWNE WYJŚCIE Z SYTUACJI
Aby Plan Równości mógł być uznany za plan całej naszej społeczności akademickiej, postuluję poddanie go pod powszechne głosowanie w formie uczelnianego referendum. Można by zadać kilka prostych pytań, np.:
- czy jesteś za przyjęciem i stosowaniem obecnego Planu Równości?
- czy jesteś za odrzuceniem w całości obecnego Planu?
- czy uważasz, że Plan powinien zostać przyjęty, ale dopiero po jego gruntownej modyfikacji przeprowadzonej w konsultacji z całym środowiskiem PWr?
===
Pozdrawiam wszystkich, którym dobro PWr leży na sercu,
Zatroskany Pracownik
PS
Nigdy nie pytałem żadnego pracownika ani studenta o jego preferencje seksualne, podobnie sam nie byłem o to pytany. Nigdy też nie przyszło mi do głowy, aby choćby zastanawiać się nad strukturą płci w jakiejkolwiek grupie pracowniczej bądź studenckiej, a tym bardziej dostrzegać w tej strukturze problem. Z wielkim niepokojem obserwuję, jak na naszą Politechnikę dociera, istniejący od dawna na Zachodzie, prąd antyintelektualny, przeciwrozumowy, który – jeśli go nie powstrzymamy - doprowadzi nas wszystkich do terroru wypaczonej poprawności politycznej, która zniszczy naszą wolność swobodnego głoszenia własnych poglądów.
Ktoś mógłby uznać, że przesadzam. Tak jednak nie jest. Prognostykiem tego, co nas czeka, są obecne realia funkcjonowania uniwersytetów amerykańskich, w tym np.:
- coraz częściej pojawiają się doniesienia o tym, że wymagający wykładowca akademicki jest bezpodstawnie oskarżany przez lewicowe organizacje studenckie o dyskryminację, a zastraszone władze uniwersytetu wolą pozbyć się takiego pracownika, niż narażać na atak medialny,
- „Departament Edukacji w stanie Oregon w USA chce, by nauczyciele przeszli zajęcia poświęcone działaniom, które wykluczą rasizm w matematyce. Według pomysłodawców projektu zmuszenie uczniów do pokazywania poprawnych wyników rozwiązań matematycznych umacnia kulturę dominacji białych nad innymi rasami.” (więcej: https://bezprawnik.pl/rasizm-w-matematyce/ ),
- Mój kolega starał się o przyjęcie na staż w prestiżowym uniwersytecie amerykańskim. Na rozmowie kwalifikacyjnej pierwsze pytanie nie dotyczyło zainteresowań naukowych, posiadanej wiedzy, czy dorobku. Natomiast zapytano o stosunek do mniejszości LGBT, sugerując, że niepoprawna odpowiedź zakończy przesłuchanie.
W świetle powyższego apeluję, aby wszelkie dyskusje i działania w naszej Politechnice opierać na takich uniwersalnych wartościach, jak rozum i prawda. Obowiązek taki mamy zwłaszcza my, środowisko akademickie, którego rolą jest kształcić i wychowywać przyszłą elitę intelektualną narodu.
PPS
Życzę wszystkim Państwu wesołych Świąt Bożego Narodzenia, ale też tego, aby Państwo w tym świątecznym czasie znaleźli chwilę na przemyślenie spraw fundamentalnych dla życia społecznego i relacji międzyludzkich w naszej społeczności akademickiej.
PWr zajmuje się równością, natomiast UJ bezpieczeństwem https://bezpieczni.uj.edu.pl/. Kto ma rację? Plan ma pewne cechy konserwatywne, koncentruje się na stereotypie białego mężczyzny. Tymczasem spryciarz działa w różnych postaciach - jest prześladowanym imigrantem (Simon Mol), osobą niebinarną z damskim haremikiem, transkobietą rywalizującą z kobietami. Dialog techników z humanistami (np. autorami planu) jest nierównorzędny, gdyż humaniści kontrolują język, w którym nic nie jest tym, czym się technikowi wydaje.
PWr zajmuje się równością, natomiast UJ bezpieczeństwem https://bezpieczni.uj.edu.pl/. Kto ma rację?
Plan ma pewne cechy konserwatywne, koncentruje się na stereotypie białego mężczyzny. Tymczasem spryciarz działa w różnych postaciach - jest prześladowanym imigrantem (Simon Mol), osobą niebinarną z damskim haremikiem, transkobietą rywalizującą z kobietami.
Dialog techników z humanistami (np. autorami planu) jest nierównorzędny, gdyż humaniści kontrolują język, w którym nic nie jest tym, czym się technikowi wydaje.
Plan ma pewne cechy konserwatywne, koncentruje się na stereotypie białego mężczyzny. Tymczasem spryciarz działa w różnych postaciach - jest prześladowanym imigrantem (Simon Mol), osobą niebinarną z damskim haremikiem, transkobietą rywalizującą z kobietami.
Dialog techników z humanistami (np. autorami planu) jest nierównorzędny, gdyż humaniści kontrolują język, w którym nic nie jest tym, czym się technikowi wydaje.
Odnosząc się do poprzednich wpisów dotyczących tkz. Planu Równości, to sprawę można załatwić bardzo łatwo i nowocześnie aby w naszej Uczelni był idealny parytet 50/50 (lub każdy inny dowolny parytet). Wystarczy wprowadzić zasadę deklaracji płci/wyznania/idt. i np. raz w miesiącu sprawdzać jaki jest stan parytetu, jeżeli odbiega od 50/50 to wysyłać polecenie służbowe aby jakieś (np. losowo wybrane osoby) deklarowały na następny miesiąc inną płeć/wyznanie/itd. UE będzie zadowolona, a my będziemy SUPER nowocześni i postępowi 😉
Odnosząc się do poprzednich wpisów dotyczących tkz. Planu Równości, to sprawę można załatwić bardzo łatwo i nowocześnie aby w naszej Uczelni był idealny parytet 50/50 (lub każdy inny dowolny parytet).
Wystarczy wprowadzić zasadę deklaracji płci/wyznania/idt. i np. raz w miesiącu sprawdzać jaki jest stan parytetu, jeżeli odbiega od 50/50 to wysyłać polecenie służbowe aby jakieś (np. losowo wybrane osoby) deklarowały na następny miesiąc inną płeć/wyznanie/itd.
UE będzie zadowolona, a my będziemy SUPER nowocześni i postępowi 😉
Wystarczy wprowadzić zasadę deklaracji płci/wyznania/idt. i np. raz w miesiącu sprawdzać jaki jest stan parytetu, jeżeli odbiega od 50/50 to wysyłać polecenie służbowe aby jakieś (np. losowo wybrane osoby) deklarowały na następny miesiąc inną płeć/wyznanie/itd.
UE będzie zadowolona, a my będziemy SUPER nowocześni i postępowi 😉
Szanowni Państwo, Przymierzałam się, żeby skomentować ten Plan Równości PWr, ale po przeczytaniu dwóch wcześniejszych wpisów mogę się pod nimi po prostu podpisać. Dodam tylko tyle. Co to za równość, gdy jakaś komisja (na wybór, której nie mieliśmy wpływu, jako społeczność PWr) opracowuje plan (na który również nie mieliśmy wpływu) i jest on narzucany całej społeczności. Jak się zostaje członkiem takiej komisji? Kto zweryfikował metody zastosowane do zbadania sytuacji na PWr i do opracowania wyników? Jakoś przez 30 lat pracy nie zauważyłam, pracuję w takim patologicznym środowisku! Jestem kobietą, inżynierem, doktorem, wykładowcą PWr (nie „wykładowczynią” – co to za forma?) i nie potrzebuję, żeby mnie ktoś bronił w taki sposób (tyle, że pewnie wcale nie chodzi o obronę kobiet, w tradycyjnym tego słowa znaczeniu). Już mieliśmy taki system, którym były „punkty za pochodzenie”.
Szanowni Państwo,
Przymierzałam się, żeby skomentować ten Plan Równości PWr, ale po przeczytaniu dwóch wcześniejszych wpisów mogę się pod nimi po prostu podpisać.
Dodam tylko tyle. Co to za równość, gdy jakaś komisja (na wybór, której nie mieliśmy wpływu, jako społeczność PWr) opracowuje plan (na który również nie mieliśmy wpływu) i jest on narzucany całej społeczności. Jak się zostaje członkiem takiej komisji? Kto zweryfikował metody zastosowane do zbadania sytuacji na PWr i do opracowania wyników? Jakoś przez 30 lat pracy nie zauważyłam, pracuję w takim patologicznym środowisku!
Jestem kobietą, inżynierem, doktorem, wykładowcą PWr (nie „wykładowczynią” – co to za forma?) i nie potrzebuję, żeby mnie ktoś bronił w taki sposób (tyle, że pewnie wcale nie chodzi o obronę kobiet, w tradycyjnym tego słowa znaczeniu). Już mieliśmy taki system, którym były „punkty za pochodzenie”.
Przymierzałam się, żeby skomentować ten Plan Równości PWr, ale po przeczytaniu dwóch wcześniejszych wpisów mogę się pod nimi po prostu podpisać.
Dodam tylko tyle. Co to za równość, gdy jakaś komisja (na wybór, której nie mieliśmy wpływu, jako społeczność PWr) opracowuje plan (na który również nie mieliśmy wpływu) i jest on narzucany całej społeczności. Jak się zostaje członkiem takiej komisji? Kto zweryfikował metody zastosowane do zbadania sytuacji na PWr i do opracowania wyników? Jakoś przez 30 lat pracy nie zauważyłam, pracuję w takim patologicznym środowisku!
Jestem kobietą, inżynierem, doktorem, wykładowcą PWr (nie „wykładowczynią” – co to za forma?) i nie potrzebuję, żeby mnie ktoś bronił w taki sposób (tyle, że pewnie wcale nie chodzi o obronę kobiet, w tradycyjnym tego słowa znaczeniu). Już mieliśmy taki system, którym były „punkty za pochodzenie”.
Szanowni Państwo, Zainspirowany poprzednim tekstem (z 15 grudnia 2021) odnoszącym się do Planu Równości PWr (dalej „Raport)”, poniżej przekazuję pod Waszą rozwagę kilka moich uwag odnośnie do tego Raportu: 1. Mowa w Raporcie o włączeniu się PWr do „wybranych inicjatyw niezależnych organizacji (tj. akcji w rodzaju tygodnia praw człowieka, tygodnia osób z niepełnosprawnościami czy tęczowego tygodnia).” A) Samo determinowanie, wybór przez PWr niektórych inicjatyw, w które będzie się włączać Uczelnia będzie dyskryminować te niewybrane inicjatywy/organizacje (i dalej osoby utożsamiające się z nimi). Na marginesie brak jest w wyszczególnienia inicjatyw np. marszów niepodległości, inicjatyw różnych religii. Idąc zasadą równości (która to jest zawarta już w tytule Raportu) skoro PWr ma popierać ideologię LGBT, to proponuję także uwzględnić np. ideologię wyznawców "makaronu" (od 2016r. w Holandii Kościół Latającego Potwora Spaghetti jest oficjalną religią). B) Pytanie, kto i na jakiej zasadzie będzie dokonywał wyboru „wybranych inicjatyw” w imieniu PWr, czyli w imieniu wszystkich pracowników/doktorantów/studentów. C) Pamiętajmy, że nie ma czegoś takiego jak „niezależne organizacje”, każda organizacja, inicjatywna jest od czegoś/kogoś zależna. Zatem możemy mówić jedynie o niezależności organizacji od np. władzy uczelni/organów państwowych, itd. D) Rolą Politechniki Wrocławskiej jest nauczanie, nauka, a nie utożsamianie Uczelni (pamiętajmy, że Uczelnia to wspólnota pracowników/studentów/doktorantów) z wybranymi inicjatywami/ideologiami. E) Pamiętajmy skąd i jak wyrosła PWr: „Politechnika Wrocławska wyrosła z tradycji Politechniki Lwowskiej, z jej dorobku patriotycznego, intelektualnego i moralnego.”, i dalej „Politechnika Wrocławska kształtuje postawy (…) przez kreację moralnych standardów opartych na tolerancji, równości, otwartości oraz wolności intelektualnej, niezbędnych dla rozwoju współczesnego świata.” [cyt. Statut PWr]. Uczelnia może respektować wolność światopoglądową, nie utożsamiając się z wybranymi. 2. Mowa w Raporcie o potrzebie równości kobiet i mężczyzn w strukturach Uczelni, przy czym jak to wynika z Raportu ma to być zrobione na siłę, na sztywno (choćby cytat z Raportu „Politechnika Wrocławska zobowiązuje się równoważyć strukturę płci wśród wszystkich... Czytaj dalej
Szanowni Państwo,
Zainspirowany poprzednim tekstem (z 15 grudnia 2021) odnoszącym się do Planu Równości PWr (dalej „Raport)”, poniżej przekazuję pod Waszą rozwagę kilka moich uwag odnośnie do tego Raportu:
1. Mowa w Raporcie o włączeniu się PWr do „wybranych inicjatyw niezależnych organizacji (tj. akcji w rodzaju tygodnia praw człowieka, tygodnia osób z niepełnosprawnościami czy tęczowego tygodnia).”
A) Samo determinowanie, wybór przez PWr niektórych inicjatyw, w które będzie się włączać Uczelnia będzie dyskryminować te niewybrane inicjatywy/organizacje (i dalej osoby utożsamiające się z nimi). Na marginesie brak jest w wyszczególnienia inicjatyw np. marszów niepodległości, inicjatyw różnych religii.
Idąc zasadą równości (która to jest zawarta już w tytule Raportu) skoro PWr ma popierać ideologię LGBT, to proponuję także uwzględnić np. ideologię wyznawców "makaronu" (od 2016r. w Holandii Kościół Latającego Potwora Spaghetti jest oficjalną religią).
B) Pytanie, kto i na jakiej zasadzie będzie dokonywał wyboru „wybranych inicjatyw” w imieniu PWr, czyli w imieniu wszystkich pracowników/doktorantów/studentów.
C) Pamiętajmy, że nie ma czegoś takiego jak „niezależne organizacje”, każda organizacja, inicjatywna jest od czegoś/kogoś zależna. Zatem możemy mówić jedynie o niezależności organizacji od np. władzy uczelni/organów państwowych, itd.
D) Rolą Politechniki Wrocławskiej jest nauczanie, nauka, a nie utożsamianie Uczelni (pamiętajmy, że Uczelnia to wspólnota pracowników/studentów/doktorantów) z wybranymi inicjatywami/ideologiami.
E) Pamiętajmy skąd i jak wyrosła PWr: „Politechnika Wrocławska wyrosła z tradycji Politechniki Lwowskiej, z jej dorobku patriotycznego, intelektualnego i moralnego.”, i dalej „Politechnika Wrocławska kształtuje postawy (…) przez kreację moralnych standardów opartych na tolerancji, równości, otwartości oraz wolności intelektualnej, niezbędnych dla rozwoju współczesnego świata.” [cyt. Statut PWr].
Uczelnia może respektować wolność światopoglądową, nie utożsamiając się z wybranymi.
2. Mowa w Raporcie o potrzebie równości kobiet i mężczyzn w strukturach Uczelni, przy czym jak to wynika z Raportu ma to być zrobione na siłę, na sztywno (choćby cytat z Raportu „Politechnika Wrocławska zobowiązuje się równoważyć strukturę płci wśród wszystkich grup pracowniczych oraz na wszystkich szczeblach zatrudnienia na uczelni, dążąc do uzyskania jej równości”).
A) PWr jako uczelnia wyższa powinna dążyć do obsady stanowisk wg. kompetencji, a nie wymogu równości płci żeńskiej i męskiej na danych typach stanowisk.
B) Przyjmowanie na siłę parytetów równości płci na stanowiskach naukowych/kierowniczych (gdzie jest mniej kobiet) dyskredytuje kompetencje kobiet i jest dla nich dyskryminujące; i vice versa na stanowiskach administracyjnych.
Obawiam się (analizując wydźwięk Raportu), że PWr będzie promować przy zatrudnianiu na stanowiskach naukowych, naukowo-kierowniczych kobiety, a na administracyjnych mężczyzn. Kompetencje natomiast zejdą na drugi plan.
3. „Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów”l
A) Wg. autorów „proces oficjalnej zmiany imienia jest w Polsce bardzo długi” [cyt. Raport]. Dlatego w Raporcie zaplanowano, iż PWr wyjdzie naprzeciw temu, zatem naprzeciw pewnym wybranym przez siebie osobom/ideologiom i wbrew prawu wprowadzi możliwość dowolnej zmiany danych osobowych studentów. Proszę Państwa, funkcjonujemy w kraju, w którym obowiązuje prawo - oczekiwałbym od Politechniki, mojej Uczelni, że będzie logicznie postępować, szanując wszystkie wartości i prawo.
4. Uważam, że Raport jest napisany nieprecyzyjnie.
A) Odnośnie do danych z rozdz. 1.1 Raportu – struktura płci. Przedstawiona struktura płci bazuje tylko na latach 2021 i 2020. Jeżeli porusza się tematy światopoglądowe, społeczne i dokonuje ich analizy oraz opracowuje się ważne, istotne rekomendacje, to oczekiwałbym szerszego (czasowo) spojrzenia na analizowane zjawisko, a nie wyłącznie 2 lata.
B) W rozdz. 1.2. Raportu napisano „Wyniki badania wskazują, że bycie świadkiem lub ofiarą zachowań dyskryminacyjnych jest doświadczeniem dość powszechnym, tzn. dotyczy większości osób studiujących lub pracujących na Politechnice Wrocławskiej”.
Ale przecież do analizy wykorzystano 628 ankiet pracowników (ok. 14% ogółu pracowników PWr) i 1358 ankiet studentów (ok. 5,5% ogółu studentów), zatem rodzi się pytanie na jakiej podstawie autorzy udowodnili, iż min. 50% +1 osoba spośród pracowników (tj. 2220 osób) lub studentów (tj. 12347 osób) PWr było świadkiem zachowań dyskryminacyjnych? Ponadto, jak wskazano w Raporcie próba badawcza nie była reprezentatywna pod względem strukturalnym.
[w 2019r. na PWr było 24 692 studentów, 4 439,6 przeliczeniu na pełny etat pracowników PWr]
C) Odnośnie do fragmentu Raportu „Inna wyrazista grupa respondentów (raczej mężczyzn) w dosadny sposób kwestionuje problem dyskryminacji grup mniejszościowych, niesprawiedliwych przywilejów i nadużywania władzy, a także działalność Zespołu i Pełnomocniczki oraz sensowność samych badań. Wydaje się, że ta grupa respondentów jest silnie motywowana własnymi przekonaniami, wyznaniem, światopoglądem lub poglądami politycznymi.”
Raport na poziomie Uczelni Wyższej, powinien bazować na suchych danych/faktach/liczbach, nie powinno być w nim miejsca na (subiektywny) osąd. Zwrot „wydaje się, że grupa” jest tylko i wyłącznie subiektywnym odczuciem autorów, niepoparty danymi liczbowymi.
Podsumowanie:
Uważam, że sam Raport jest dyskryminujący. Co więcej wcielenie w życie działań/planów wskazanych w tym Raporcie jest dla nas wszystkich jako całości osób/pracowników społeczności akademickiej niebezpieczne i będzie prowadzić do dalszych rozłamów na PWr.
Wnioskuję, że PWr została niejako przymuszona do opracowania Raportu i działań związanych z równością przez Komisję Europejską i jej środowisko, aby utrzymać status „HR Excellence in Research”, co przełoży się na pozyskiwanie projektów, lecz proponuję odrzucić Raport w całości, i wypracować podejście równościowe oparte na kompetencjach ludzkich i umożliwienia rozwoju pracownikom/studentom/doktorantom, przy zachowaniu niezależności PWr wobec światopoglądów i płci.
To napisałem ja: trzydziestokilkuletni dr inż., mąż, ojciec, wychowanek PWr i pracujący z satysfakcją (jeszcze) na rzecz Alma Mater PWr.
Zainspirowany poprzednim tekstem (z 15 grudnia 2021) odnoszącym się do Planu Równości PWr (dalej „Raport)”, poniżej przekazuję pod Waszą rozwagę kilka moich uwag odnośnie do tego Raportu:
1. Mowa w Raporcie o włączeniu się PWr do „wybranych inicjatyw niezależnych organizacji (tj. akcji w rodzaju tygodnia praw człowieka, tygodnia osób z niepełnosprawnościami czy tęczowego tygodnia).”
A) Samo determinowanie, wybór przez PWr niektórych inicjatyw, w które będzie się włączać Uczelnia będzie dyskryminować te niewybrane inicjatywy/organizacje (i dalej osoby utożsamiające się z nimi). Na marginesie brak jest w wyszczególnienia inicjatyw np. marszów niepodległości, inicjatyw różnych religii.
Idąc zasadą równości (która to jest zawarta już w tytule Raportu) skoro PWr ma popierać ideologię LGBT, to proponuję także uwzględnić np. ideologię wyznawców "makaronu" (od 2016r. w Holandii Kościół Latającego Potwora Spaghetti jest oficjalną religią).
B) Pytanie, kto i na jakiej zasadzie będzie dokonywał wyboru „wybranych inicjatyw” w imieniu PWr, czyli w imieniu wszystkich pracowników/doktorantów/studentów.
C) Pamiętajmy, że nie ma czegoś takiego jak „niezależne organizacje”, każda organizacja, inicjatywna jest od czegoś/kogoś zależna. Zatem możemy mówić jedynie o niezależności organizacji od np. władzy uczelni/organów państwowych, itd.
D) Rolą Politechniki Wrocławskiej jest nauczanie, nauka, a nie utożsamianie Uczelni (pamiętajmy, że Uczelnia to wspólnota pracowników/studentów/doktorantów) z wybranymi inicjatywami/ideologiami.
E) Pamiętajmy skąd i jak wyrosła PWr: „Politechnika Wrocławska wyrosła z tradycji Politechniki Lwowskiej, z jej dorobku patriotycznego, intelektualnego i moralnego.”, i dalej „Politechnika Wrocławska kształtuje postawy (…) przez kreację moralnych standardów opartych na tolerancji, równości, otwartości oraz wolności intelektualnej, niezbędnych dla rozwoju współczesnego świata.” [cyt. Statut PWr].
Uczelnia może respektować wolność światopoglądową, nie utożsamiając się z wybranymi.
2. Mowa w Raporcie o potrzebie równości kobiet i mężczyzn w strukturach Uczelni, przy czym jak to wynika z Raportu ma to być zrobione na siłę, na sztywno (choćby cytat z Raportu „Politechnika Wrocławska zobowiązuje się równoważyć strukturę płci wśród wszystkich grup pracowniczych oraz na wszystkich szczeblach zatrudnienia na uczelni, dążąc do uzyskania jej równości”).
A) PWr jako uczelnia wyższa powinna dążyć do obsady stanowisk wg. kompetencji, a nie wymogu równości płci żeńskiej i męskiej na danych typach stanowisk.
B) Przyjmowanie na siłę parytetów równości płci na stanowiskach naukowych/kierowniczych (gdzie jest mniej kobiet) dyskredytuje kompetencje kobiet i jest dla nich dyskryminujące; i vice versa na stanowiskach administracyjnych.
Obawiam się (analizując wydźwięk Raportu), że PWr będzie promować przy zatrudnianiu na stanowiskach naukowych, naukowo-kierowniczych kobiety, a na administracyjnych mężczyzn. Kompetencje natomiast zejdą na drugi plan.
3. „Opracowanie i wdrożenie rozwiązań pozwalających osobom nieidentyfikującym się ze swoim nadanym imieniem na jego zmianę w systemach obsługi studentów”l
A) Wg. autorów „proces oficjalnej zmiany imienia jest w Polsce bardzo długi” [cyt. Raport]. Dlatego w Raporcie zaplanowano, iż PWr wyjdzie naprzeciw temu, zatem naprzeciw pewnym wybranym przez siebie osobom/ideologiom i wbrew prawu wprowadzi możliwość dowolnej zmiany danych osobowych studentów. Proszę Państwa, funkcjonujemy w kraju, w którym obowiązuje prawo - oczekiwałbym od Politechniki, mojej Uczelni, że będzie logicznie postępować, szanując wszystkie wartości i prawo.
4. Uważam, że Raport jest napisany nieprecyzyjnie.
A) Odnośnie do danych z rozdz. 1.1 Raportu – struktura płci. Przedstawiona struktura płci bazuje tylko na latach 2021 i 2020. Jeżeli porusza się tematy światopoglądowe, społeczne i dokonuje ich analizy oraz opracowuje się ważne, istotne rekomendacje, to oczekiwałbym szerszego (czasowo) spojrzenia na analizowane zjawisko, a nie wyłącznie 2 lata.
B) W rozdz. 1.2. Raportu napisano „Wyniki badania wskazują, że bycie świadkiem lub ofiarą zachowań dyskryminacyjnych jest doświadczeniem dość powszechnym, tzn. dotyczy większości osób studiujących lub pracujących na Politechnice Wrocławskiej”.
Ale przecież do analizy wykorzystano 628 ankiet pracowników (ok. 14% ogółu pracowników PWr) i 1358 ankiet studentów (ok. 5,5% ogółu studentów), zatem rodzi się pytanie na jakiej podstawie autorzy udowodnili, iż min. 50% +1 osoba spośród pracowników (tj. 2220 osób) lub studentów (tj. 12347 osób) PWr było świadkiem zachowań dyskryminacyjnych? Ponadto, jak wskazano w Raporcie próba badawcza nie była reprezentatywna pod względem strukturalnym.
[w 2019r. na PWr było 24 692 studentów, 4 439,6 przeliczeniu na pełny etat pracowników PWr]
C) Odnośnie do fragmentu Raportu „Inna wyrazista grupa respondentów (raczej mężczyzn) w dosadny sposób kwestionuje problem dyskryminacji grup mniejszościowych, niesprawiedliwych przywilejów i nadużywania władzy, a także działalność Zespołu i Pełnomocniczki oraz sensowność samych badań. Wydaje się, że ta grupa respondentów jest silnie motywowana własnymi przekonaniami, wyznaniem, światopoglądem lub poglądami politycznymi.”
Raport na poziomie Uczelni Wyższej, powinien bazować na suchych danych/faktach/liczbach, nie powinno być w nim miejsca na (subiektywny) osąd. Zwrot „wydaje się, że grupa” jest tylko i wyłącznie subiektywnym odczuciem autorów, niepoparty danymi liczbowymi.
Podsumowanie:
Uważam, że sam Raport jest dyskryminujący. Co więcej wcielenie w życie działań/planów wskazanych w tym Raporcie jest dla nas wszystkich jako całości osób/pracowników społeczności akademickiej niebezpieczne i będzie prowadzić do dalszych rozłamów na PWr.
Wnioskuję, że PWr została niejako przymuszona do opracowania Raportu i działań związanych z równością przez Komisję Europejską i jej środowisko, aby utrzymać status „HR Excellence in Research”, co przełoży się na pozyskiwanie projektów, lecz proponuję odrzucić Raport w całości, i wypracować podejście równościowe oparte na kompetencjach ludzkich i umożliwienia rozwoju pracownikom/studentom/doktorantom, przy zachowaniu niezależności PWr wobec światopoglądów i płci.
To napisałem ja: trzydziestokilkuletni dr inż., mąż, ojciec, wychowanek PWr i pracujący z satysfakcją (jeszcze) na rzecz Alma Mater PWr.








